Marek Czarnota: będzie jak za Franciszka Józefa

- Jaki to będzie bal, jego program, scenariusz?

- Układ utworów muzycznych będzie taki, jak na dworze cesarskim w Wiedniu, w czasach Austro - Węgier. Pisząc scenariusz wzorowałem się na najlepszym z okresu panowania cesarza Franciszka Józefa I programie balu wydrukowanym na jego polecenie, w którym czas trwania poszczególnych utworów określił własnym pismem Johann Strauss jr.

Oczywiście, taki bal, rozpoczynał się walcem, ale wcześniej cesarz spotykał się korpusem dyplomatycznym, natomiast cesarzowa z pannami debiutującymi na balu.

- Nie spodziewam się, żeby w filharmonii tak było, bo któżby był cesarzem, cesarzową i korpusem dyplomatycznym!

- W filharmonii będzie koncert muzyki Johannów Straussów - ojca i syna, będzie tańczył balet, a ja opowiem o tradycjach cesarskich balów. Kiedy wchodził cesarz, z kim się witał, co jedzono, jak się ubierano, dlaczego panie musiały mieć dekolty na okrągło, a panowie być przy orderach itp.

Opowiem o oficerach, którzy mieli wolne wejścia na taki bal by obtańcowywać niektóre panny. Bo bale cesarskie, to była największa swatka w ck. Austro - Węgrach, tam zawiązywały się najbardziej intratne małżeństwa.

Załatwiano bardzo ważne interesy. Wszystko to postaram się opowiedzieć tak, by słuchacze dobrze się bawili i czegoś dowiedzieli. Zostaną wyświetlone na ekranie 22 sceny z autentycznych balów cesarskich, bo zachowały litografie z opisami, kto na nich jest kim.

- Będzie szampan?

- Ja będę miał szampana, który odegra pewną rolę. Czy filharmonia poczęstuje szampanem widzów, nie wiem. Wykonawcy mają pewne pomysły, które mogą zaskoczyć publiczność. Ja nauczyłem się dyrygować orkiestrą, chociaż nie zrobię tego lepiej niż pani dyrygent. Jak to wszystko się uda - zobaczymy!