Marek Kusiak: Stal Stalowa Wola zasługuje na I ligę

Marek Kusiak

Marek Kusiak

Ma 36 lat, gra na pozycji stopera, jest wychowankiem Stali Stalowa Wola. Grał także w Błękitnych Kielce, Orle Rudnik, Tłokach Gorzyce, Stali Stalowa Wola, Galicji Cisna, Resovii Rzeszów i teraz ponownie w Stali Stalowa Wola. Żonaty, żona Dorota, córka Gabriela (7 lat), syn Bartosz (4 lata).

- Z czego bardziej byłeś zadowolony po spotkaniu z Olimpią, z waszej gry, czy z trzech zdobytych punktów?
- Zdecydowanie z punktów, wiadomo, że one są najważniejsze, a w naszej sytuacji podwójnie ważne, bo rywali, którzy nas gonią w tabeli, zostawiliśmy z tyłu.

- Nie zagraliście jednak rewelacyjnie, grając z przewagą jednego zawodnika po czerwonej kartce dla zawodnika Olimpii to wy oddaliście rywalom inicjatywę.
- Tak to się właśnie gra z przewagą, bo w podświadomości niektórych młodych piłkarzy jest fakt, że skoro mamy jednego zawodnika więcej, to można sobie coś odpuścić. Ale tak nie jest, właśnie wtedy trzeba być podwójnie skoncentrowanym, a to nam się chyba nie udawało. Mimo słabej gry cieszą te trzy zdobyte punkty.

- Spodziewałeś się po trzech kolejkach, że będzie wam tak dobrze szło i z ostatniego miejsca w tabeli zajdziecie aż na pierwsze?
- Raczej nikt się tego nie spodziewał. Przyznam, że po trzech kolejkach to nawet naszego regulaminu nie czytałem, bo nie mieliśmy punktu i szkoda było na to czasu. Teraz trzeba go dokładnie przestudiować, bo pewnie jakieś premie nam się należą (śmiech).

- Do Olsztyna jedziecie w sobotę po…?
- Po zdobycz punktową, po zwycięstwo, bo po to wychodzi się na boisko. Mamy olbrzymie kłopoty kadrowe, ale nawet jeśli pojedziemy w jedenastu, to meczu nie przegramy. Nawet remis nie będzie zły, ale wyjdziemy po to, by wygrać i podtrzymać tę fajną passę.

- Kibice na trybunach zaczynają domagać się powrotu Stali do pierwszej ligi.
- I bardzo dobrze, niech się domagają, zasługują na to, by dla nich wywalczyć ten awans. Ale spokojnie, poczekajmy do końca rundy jesiennej i zobaczymy, jaka będzie sytuacja. Zostały nam jeszcze cztery ciężkie mecze, ale myślę, że będzie dobrze i zimą pomyślimy na temat naszego celu. Stalowa Wola zasługuje na to, by znów mieć pierwszą ligę i trzeba się o ten awans bić.