Mariusz Michalczyk rozmawia z Politechniką Rzeszowską

Pierwszy, historyczny awans do II ligi Politechnika uzyskała pod wodzą trenera Filipa Kosima (pomagał mu Jacek Lutak). Początkowo o zmianie trenera nie mówiono, ale ostatnio pojawił się pomysł skorzystania z pomocy Michalczyka. To trener z konkretnym doświadczeniem, aczkolwiek od kilku lat zajmujący się tylko prowadzeniem wózkarzy OrtoRes Startu Rzeszów.

- Od czterech lat nie pracowałem w koszykarskiej lidze i mogę powiedzieć, że ciągnie wilka do lasu - podkreśla Michalczyk. - Miałbym pomóc drużynie w pierwszym sezonie na wyższym poziomie i przy okazji wspomóc doświadczeniem Filipa, który byłby moim asystentem.

Na razie jednak nic nie jest jeszcze pewne na sto procent, ani obsada trenerskiego stołka, ani ostateczny skład drużyny. Wszystko zależy od wielkości budżetu AZS-u. Możliwe, że wyniesie on 250 tysięcy złotych.

- Spotykamy się z sympatią, mamy pewne zapewnienia, ale konkretów jeszcze brak. W lecie trudno o szybkie załatwienie takich spraw - wyjaśnia Kosim.
W rzeszowskim zespole zostaną gracze, którzy wywalczyli awans, ale pojawią się nowe twarze. W orbicie zainteresowań Politechniki znaleźli się rzeszowianin Piotr Ucinek (ostatnio Siarka Tarnobrzeg), Grzegorz Ożóg (MOSiR krosno), Sebastian Kamiński (wychowanek MOSiR-u, wraca do gry po kilkuletniej przerwie). Z klubem rozmawiał też wychowanek Polonii Przemyśl Tomasz Przewrocki, ale AZS-u raczej nie stać na tego zawodnika.
Michalczyk twierdzi, że Politechnika może celować w środek tabeli II-ligowej.

- Wielu koszykarzy Politechniki przeszło przez moje ręce, mają już pewne doświadczenie. Druga liga stawia wymagania, ale nie jest nie wiadomo czym. Środek stawki, przy pewnych wzmocnieniach, jest do zrobienia. Po wprowadzeniu nowych przepisów odsunięto dalej linii rzutów za trzy. W takiej sytuacji przydałoby się wzmocnić strefę podkoszową, bo rola wysokich zawodników wzrośnie - dodał rzeszowski szkoleniowiec.

Na razie AZS zgłosił się do rozgrywek (wpłata 6 tysięcy), wcześniej pozyskał też menedżera.

- To człowiek nie związany z koszykówką, za to znający się na rzeczy. Skontaktował nas z dwoma sponsorami, którzy dają nadzieje na konkretne powiększenie budżetu. Kiedy pieniądze będą pewne, będzie można konkretnie rozmawiać z nowymi zawodnikami. W połowie lipca będzie więcej wiadomo - dodał Kosim.

Nawet jeśli zwiąże się z Politechniką Mariusz Michalczyk nie zamierza przerywać pracy z koszykarzami OrtoRes Startu Rzeszów, którzy zajmują 1 miejsce w lidze wózkarzy po rozegraniu I fazy zasadniczej. Dokończenie rozgrywek nastąpi jesienią.

- Liga liczy niewiele drużyn, sądzę, że udałoby mi się połączyć obie funkcje - mówi Michalczyk.