"Kołek" we wcześniejszych edycjach odgrywał główne role, ale ostatnio trenuje sporadycznie i w obecnej edycji pojawił się w akcji po raz pierwszy.
- Powiedziałem sobie, że najpierw dam rywalom spokój w dwóch pierwszych turniejach - żartuje popularny "Kolek", który na co dzień pracuje w Krakowie. - Jak potrenuję raz na tydzień, to wszystko, ale coś tam z dawnej formy jeszcze zostało - uśmiecha się bohater wieczoru, który w drodze do finału zanotował jednak potknięcie.
Po prestiżowej wygranej 3:0 z Robertem Pecką, uległ 1:3 swojemu późniejszemu rywalowi z finału.
- Zasłużenie przegrałem. Niewiele pokazałem w tym meczu - przyznał Mariusz, który potem wykazał zimną krew na lewej stronie drabinki. - Grałem z Kubą Zaborniakiem i było już bardzo źle, bo przegrywałem zero do dwóch. Nie uznałem jednak, że to koniec, wygrałem jedna partię i potem grało mi się już swobodniej. Decydowała odporność psychiczna i okazało się, że nie jest z tym u mnie najgorzej - przyznał bilardzista.
W ćwierćfinale pokonał 3:1 Witolda hajduka, a w półfinale w takim samym stosunku Sebastiana Krupę.
Jurek w pierwszej rudzie ograł 3:1 Dariusza Bigdonia, w drugiej stoczył zacięty mecz z Łukaszem Pasternakiem (3:2), następnie wygrał wspomniane starcie z Mariuszem, w ćwierćfinale wygrał wojnę nerwów w Robertem Pecką, w meczu o finał poradził sobie 3:1 z Mirosławem Dąbrowski i po raz pierwszy zameldował się głównej rozgrywce naszych zawodów.
To już był bodaj największy sukces Jurka w bilardowej przygodzie, ale niewiele brakowało, aby także w finale postawił kropkę nad i.
- Przez długi czas był to mecz ze wskazaniem na mojego przeciwnika. Prowadził dwa do jednego. Inna rzecz, że kilka razy zrobiłem niepotrzebny błąd, albo bile pechowo się ustawiły na stole. W końcu jednak jakoś to opanowałem, u rywala wyszedł delikatny brak większego ograna i uratowałem mecz. Nie zmienia to faktu, że kolega po drugiej stronie pokazal duży potencjał - skomentował Mariusz.
W zawodach uczestniczyło tym razem 26 bilardzistów. Nie mniejsza frajdę, niż Mariusz miał Piotr Pasierb, który został wylosowany do Jack Potowej loterii. Piotrek dokonał sporego wyczynu - jako pierwszy w historii turnieju NLP zgarnął wygraną, umieszczając dziewiątkę w łuzie z rozbicia. W nagrodę otrzymał 235 złotych. Za tydzień turniej nr 4. Początek niezmiennie o 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice