Marszałek Cholewiński znów nie stawił się w sądzie

Wicemarszałek nie stawił się na rozprawę także w ubiegłą środę. Ale był w sądzie i prosił sędziego o przełożenie rozprawy, bo ma ważny wyjazd służbowy. Sędzia rozprawę przełożył, ale świadek dzisiaj także nie przyszedł.

Cholewiński: nie zostałem powiadomiony

Wicemarszałek Cholewiński był dzisiaj służbowo w Warszawie.

- Nie zostałem powiadomiony o terminie rozprawy - tłumaczy Cholewiński. - Nie dostałem zawiadomienia, owszem sędzia mnie informował, że rozprawa ma być w środę, ale nie zostałem o tym powiadomiony. Proszę mi wierzyć, nie unikam rozpraw. Nie mam powodu się nie stawiać, nie jestem oskarżonym tylko świadkiem.

Przypomnijmy. CBA przeprowadziło kontrolę powstawania portalu "Wrota Podkarpackie" na wniosek ówczesnego marszałka województwa właśnie Zygmunta Cholewińskiego. Kuriozalne jest to, że zawiadomienie do CBA marszałek skierował po końcowym oddaniu projektu do użytku, bez stwierdzenia nieprawidłowości i po zapłaceniu za to wykonanie krakowskiej firmie Comrach.

CBA weszło do urzędu na początku lutego 2008 roku. Protokół pokontrolny został przekazany marszałkowi w kwietniu, w kwietniu prokuratura rejonowa rozpoczęła śledztwo w tej sprawie.

Trzech oskarżonych

Akt oskarżenia trafił do sądu w styczniu ubiegłego roku. Oskarżeni, z racji zajmowanych stanowisk i pełnionych funkcji w urzędzie marszałkowskim, byli odpowiedzialne za realizację projektu informatycznego "Wrota Podkarpackie".

Zdaniem prokuratury nie dopełniły ciążących na nich obowiązków oraz poświadczyły nieprawdę w protokołach odbioru poszczególnych etapów i całości projektów, przez co doprowadzili do wyrządzenia urzędowi marszałkowskiemu szkody majątkowej w kwocie łącznej ponad 500 tys. zł. Oskarżeni nie przyznali się do stawianych im zarzutów.