Marszałek Władysław Ortyl o łączeniu szpitali w Rzeszowie: nikt nie straci pracy

Pomysł połączenia Podkarpackiego Centrum Chorób Płuc i Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1 wzbudził sprzeciw sporej części pracowników. Minorowe nastroje zapanowały zwłaszcza w mniejszym szpitalu „płucnym”, gdzie przeciwko konsolidacji protestują związkowcy i pacjenci.

- Zapewniam, że nie ma mowy, by ktokolwiek z personelu medycznego stracił pracę na skutek połączenia obu szpitali. Chcę także podkreślić, że nie ma mowy o likwidacji jakichkolwiek oddziałów, zakładów czy pracowni - mówił na konferencji prasowej marszałek Władysław Ortyl.

Konsolidacja obu rzeszowskich szpitali ma m.in. umożliwić zaciągnięcie korzystnego kredytu, który pozwoli zmniejszyć koszty obsługi obecnego zadłużenia.

Więcej: Związkowcy przeciw przejęciu Szpitala Płucnego przez "Szopena"

Harmonogram prac zakłada, że jeśli wszystko pójdzie z godnie z planem, to połączenie uda się sfinalizować do końca roku. Nad przebiegiem prac ma czuwać Wojciech Trzaska, nowy szef departamentu ochrony zdrowia i polityki społecznej urzędu marszałkowskiego. Nad połączeniem pracuje także specjalny zespół roboczy, powołany przez marszałka