Jej zadanie w Developresie, to zastąpić Natalię Valentin-Anderson, co jest wyzwaniem, bo Portorykanka, która przeniosła się do ligi włoskiej, zawiesiła wysoko poprzeczkę.
Nowa rozgrywająca przychodzi do Rzeszowa z BKS-u Stal Bielsko-Biała, gdzie spędziła dwa ostatnie sezony. Wcześniej była zawodniczką Sparty Warszawa, MOS Woli Warszawa, SMS-u Sosnowiec i Jokera Świecie. Ma w kolekcji brąz mistrzostw Polski kadetek i złoto Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, będąc reprezentantką Mazowsza.
Przygodę z siatkówką zaczęła już jako 8-latka. - To było w Sparcie Warszawa i na początku chodziłam na treningi do starszych dziewczyn, bo grupy w moim wieku nie było - mówi Marta. - W tym czasie zagrałam na kilku pozycjach, na początku na przyjęciu, ale to było tylko w młodziczkach, potem byłam atakującą, aż w końcu rozgrywającą.
O miejsce w wyjściowym składzie Developresu rywalizować będzie z Anną Kaczmar. - Z tego, co wiem, bo jeszcze nie poznałyśmy się, Ania jest pozytywną dziewczyną, jak ja. Mam nadzieję, że tą rywalizacją będziemy się wzajemnie nakręcać.
Rozgrywające KS Developres Rzeszów. Oto jakie reżyserki gry ...
Co sądzi o trenerze Antidze?
- Wiem, że Stephane Antiga ma fajny pomysł na grę i doświadczenie. Umie rozmawiać z zawodniczkami i czuję, że będzie to dobra współpraca -
mówi Marta Krajewska
- Jedno wiem. Jak trener krzyczy, to trzeba robić tak, żeby nie krzyczał. Będę słuchała wskazówek i starała się, żeby nie miał powodu, by na mnie krzyczeć - dodaje siatkarka.
Nad ofertą, jaka przyszła z Rzeszowa nie zastanawiała się, choć początkowo nie miała gwarancji, czy będzie grać w Developresie.
- Propozycja pojawiła się bardzo szybko, bo już w lutym. Była to pierwsza propozycja i ostatnia. Kiedy przyszła, nie trzeba było mnie namawiać, bo byłam tak zszokowana - mówi. - Jeden z najlepszych klubów w Polsce, walka o medale, nad czym się tu zastanawiać.
Marta Krajewska zasili Developres Rzeszów. Ma zastąpić Natal...
Zdradziła, że początkowo miała pozostać w BKS-ie w ramach wypożyczenia z Rzeszowa, gdy jednak okazało się, że Natalia Valentin-Anderson odejdzie z Developresu, wskoczyła do kadry wicemistrza Polski i zostanie w niej raczej na dłużej, bo kontrakt jest na 3 lata.
Marta zagra w Rzeszowie z nr 5.
- Moja „dwójeczka” jest już zajęta, a że mam urodziny 2 maja, to jest 2.05, więc padło na piątkę, też ładnie - mówi. - Kiedyś grałam też z „czwórką”, bo dwa i dwa, to 4. Wiedziałam jednak, że będzie z nami grać moja przyjaciółka Ola Rasińska i ona bardzo lubi ten numer, nie mogłam go jej zabrać.
TauronLiga siatkarek - transfery 2020 w Lidze Siatkówki Kobi...
Jaki będzie nadchodzący sezon dla Marty Krajewskiej?
- Mam nadzieję, że złoty. Chciałabym wygrać z Developresem ligę, a może jeszcze coś - wylicza siatkarka. - Gdzieś z tyłu głowy jest marzenie zagrać w reprezentacji, a gra na najwyższym poziomie temu sprzyja. Będzie miło jak w końcu, gdzieś uda mi się zdobyć tę statuetkę MVP. Mam też nadzieję, że nie będzie to sezon bez kibiców. Uwielbiam głośny doping, bo to jest zawsze na plus. Taki doping mobilizująco działa, a w Rzeszowie są chyba najlepsi kibice w lidze. Pamiętam, że głośno było też w Łodzi i Kaliszu, ale Rzeszowa nikt nie przebije.
Co jeszcze udało się dowiedzieć o Marcie? Jest mamą 4-letniego Franka, nie ma prawa jazdy, lubi polską i włoską kuchnię, jest osobą wrażliwą i jak wybiera film, to taki, który wyciska łzy, np. Titanic. Ostatnią książką, jaką przeczytała, jest „Dziewczyna z Tatuażem”. Muzyka? W zależności od nastroju, od elektronicznej po relaksacyjną. Jeśli chodzi o najgorsze mecze, jakie pamięta, to...
- Te z Developresem. Dwa razy dostałyśmy taki łomot, że ciężko było się podnieść. U siebie było trochę lepiej, ale i tak wszystko przegrałyśmy - wspomina. - Do tego dochodzą kibice. Bardzo utrudniają grę przeciwnikom, na szczęście teraz będą za mną.
Developres Rzeszów ma skład na sezon 2020/2021. Kto zostaje,...
Marta już nieco się zadomowiła w Rzeszowie. - Przyjechałam trochę wcześniej, kilka miejsc już zwiedziłam i zwiedzam dalej - mówi. - Pozytywnie zaskoczyło mnie podejście ludzi. Każdy jest uśmiechnięty i miły, jeśli ludzie z Rzeszowa są tacy fajni, to już się cieszę. Lubię biegać i jeździć na rowerze i już znalazłam sobie tutaj fajne trasy, lepsze niż te w Bielsku, gdzie było albo pod górę, albo z górki, albo wypluwasz płuca, albo nie męczysz się przez 10 minut. Tu jest płasko, czyli tak jak lubię.
Dziś klub ma przedstawi kolejną nową zawodniczkę. Niewykluczone, że będzie to ktoś z pary Kiera van Ryk i Alexandra Lazić, które są mocno kojarzone z Developresem.
Anna Stencel, zawodniczka Developresu Rzeszów na zgrupowaniu kadry: Odetchnęłyśmy z ulgą po badaniach [STADION]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?