Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Martens: bardziej odpowiada mi postawa Jaruzelskiego

Rozmawiał Jaromir Kwiatkowski
Krzysztof Martens
Krzysztof Martens
Rozmowa z Krzysztofem Martensem, brydżystą, byłym liderem podkarpackiego SLD.

- Czy nie wydaje się panu, że ten wyrok jest kpiną z poczucia sprawiedliwości zwykłych ludzi? Że pokazuje, jak wielka jest przepaść pomiędzy literalną interpretacją przepisów a moralną i polityczną winą Kiszczaka?

- Dobre pytanie. Wszyscy mamy poczucie, że za takie działania władza powinna ponieść odpowiedzialność moralną i polityczną. Problemy zaczynają się, gdy mówimy o odpowiedzialności prawnej. To zresztą nie tylko polski problem, by przypomnieć choćby koniec dyktatury Franco w Hiszpanii czy Pinocheta w Chile. Ci, którzy popełniali przestępstwa, oddawali władzę w sposób pokojowy, następowała gruba kreska, która - nie zwalniając ludzi z odpowiedzialności moralnej - zwolniła ich z odpowiedzialności karnej. Moim zdaniem, jest to koszt uzyskania pokojowego przejścia z dyktatury do demokracji.

- Nie jestem zwolennikiem wsadzania Kiszczaka za wszelką cenę do więzienia. Czy jednak to, że nie poniesie on nawet symbolicznej kary, nie jest porażką III RP?

- Zgadzam się, że wsadzanie do więzienia takich ludzi jak Kiszczak jest niewłaściwe, bo to zły przykład dla krajów, w których panuje dyktatura. Pokazuje bowiem, że dyktator powinien kurczowo trzymać się władzy, którą można mu odebrać tylko na drodze rewolucji, czego skutkiem będą olbrzymie ofiary w ludziach. Zgadzam się natomiast z tym, że proces sądowy powinien zło nazwać złem, a zło powinno spotkać się choćby z symbolicznym potępieniem.

- W jakiejś mierze to się stało. Sąd nie powiedział, że Kiszczak jest niewinny, ale umorzył sprawę, ponieważ uznał, że czyny Kiszczaka się przedawniły. Tak więc sąd umył ręce, bowiem nie uznał tych czynów za zbrodnię komunistyczną, która nie podlega przed

Po trwającym 15 lat procesie Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył sprawę przeciwko Czesławowi Kiszczakowi, byłemu szefowi MSW. Generał nie poniesie kary za śmierć 9 górników z kopalni "Wujek". Umorzenie nie oznacza uniewinnienia. Jednak sąd uznał, że Kiszczak popełnił jedynie występek, wydając w stanie wojennym tajny szyfrogram zezwalający oddziałom milicji na użycie broni palnej przeciwko strajkującym załogom. Nieumyślnie przyczynił się do tragedii w śląskich kopalniach (także w "Manifeście Lipcowym" w Jastrzębiu), a tym samym jego czyn się przedawnił już w 1986 roku. "Mam nadzieję, że w sądzie już się nie spotkamy, co najwyżej możemy się spotkać przy wódce i zakąsce. Na to jeszcze mnie stać" - stwierdził Kiszczak po zakończeniu rozprawy.

- Nie jestem prawnikiem, ale wydaje mi się, że to niezwykle delikatna sprawa. Sprawstwo kierownicze jest niezwykle trudne do udowodnienia. Z mojej wiedzy o tej sprawie wynika, że kierownictwo resortu spraw wewnętrznych przynajmniej teoretycznie zabraniało strzelania do górników z kopalni "Wujek". W prawie da się pewnie znaleźć jakieś furtki, by zaspokoić poczucie sprawiedliwości społecznej, ale nie jestem przekonany, czy sąd powinien zajmować się szukaniem takich furtek.

- Czy przewiduje pan, że zwolennicy ukarania Kiszczaka nie odpuszczą i będzie dalszy ciąg tej sprawy?

- Myślę, że to koniec. Chyba, że pojawi się nowa władza, która zechce to odgrzebywać. Przyznaję jednak, że nie podoba mi się to, co Kiszczak mówił po zakończeniu procesu. Uważam, że to było aroganckie. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi postawa Wojciecha Jaruzelskiego, który przy każdej okazji podkreśla, że bierze na siebie odpowiedzialność za wprowadzenie stanu wojennego. Jaruzelski rozumie, że jeżeli nawet nie uda się posadzić go do więzienia, to jego czyny miały też szarą stronę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24