Mateusz Bręk, nowy zawodnik Resovii: Bardzo zżyłem się z Łańcutem

Zdecydowałeś się odejść z Sokoła - to była trudna decyzja?
Szczerze mówiąc, odejście z Sokoła Łańcut było bardzo trudną decyzja. Bardzo zżyłem się tutaj z ludźmi z klubu, kibicami czy pracownikami hali. W Łańcucie naprawdę czułem i nadal czuję się jak w domu.

Trener Łukomski mówił mi, że ciężko było ci pogodzić zawodową pracę z koszykówką - nie rozważałeś takiej opcji, by skupić się tylko na sporcie?
Tak, rzeczywiście nie było łatwo pogodzić mi pracę zawodową z graniem zawodowo w koszykówkę. Obie te rzeczy wymagały ode mnie naprawdę poświęcania sporo czasu i niewiele tego czasu zostawało mi już dla siebie oraz moich bliskich. Powiem szczerze, że miałem też przez chwilę myśl, żeby spróbować pracy na pół etatu i skupić się mocniej na sporcie, jednak uważam, że tak, jak zdecydowałem teraz, będzie dla mnie lepiej.

Jak oceniasz swój poprzedni sezon na parkietach ekstraklasy?
Na pewno jako zespół zrealizowaliśmy cel - to było dla mnie najważniejsze. Cieszę się też, że udało mi się zaprezentować na parkietach ekstraklasy i wydaje mi się, że było nie najgorzej. (śmiech)

Schodzisz teraz dwa poziomy niżej - nie traktujesz tego jako krok wstecz w swojej koszykarskiej karierze?
Absolutnie nie. Nie traktuję tego w żaden sposób jako kroku wstecz. Cieszę się już na nowe wyzwania i patrzę pozytywnie w przyszłość.

Może jednak warto było poszukać klubu w 1 lidze - nie myślałeś o tym?
Rzeczywiście myślałem też o tym, żeby poszukać sobie klubu w 1 lidze, jednak nie w każdym miejscu to, że pracuję, mogłoby być dobrze przyjęte.

Dlaczego zatem wybrałeś ofertę Resovii?
Ofertę Resovii przyjąłem, ponieważ dostałem otwarte zapewnienie od klubu, że moja praca nie będzie dla nikogo tutaj problemem, oraz zgadzam się z wizją, w którą stronę ma zmierzać klub. Podobała mi się również rola, która została mi zaproponowana przez włodarzy rzeszowskiego klubu.

W poprzednim sezonie rzeszowski klub mówił o walce o awans, ale nie udało się. Teraz jest to główny cel?
Myślę, że o cele klubowe najlepiej będzie zapytać osoby, które sprawują władzę w klubie.

Śledziłeś w poprzednim sezonie to, co działo się w 2 lidze?
Nie ukrywam, że sporo moich znajomych grało w poprzednim sezonie w 2 lidze, dzięki czemu łatwiej było mi śledzić chociaż niektóre spotkania. Pojawiłem się też na meczu w Rzeszowie oraz Przemyślu.