ME juniorów i kadetów w kick-boxingu. 5 medali dla Podkarpacia

Każdy z naszych przedstawicieli wrócił z medalem!

Najwięcej pochwał zebrał junior starszy Rzeszowskiego Klubu Sportów Walki Adrian Ahmad, który w formule low kick (kat. 67 kg) zdobył złoty medal. Adrian w finałowej walce pokonał Serba Lukę Spremo.

- Pokonał mistrza świata juniorów. Kluczem do tej wygranej była konsekwencja taktyczna, polegająca m. in. na blokowaniu prawego low kicka Serba - cieszył się Maciej Domińczak, trener kadry juniorów low kick.

Serb to pogromca Jakuba Filipka (Diament Pstrągowa), który w tej kategorii trafił na Spremo w półfinale. Wrócił do domu z cennym brązowym krążkiem.

Do finału w formule low kick dotarł zawodnik Samuraja Sanoka Kamil Rościński, który rywalizował w kategorii do 60 kg. W najważniejszej walce tych mistrzostw przegrał jednak z Rosjaninem Evgenym Kuchenevem.

- Kamil uległ minimalnie, do końca starał się trafić rywala. Szkoda, że przegrał pierwsze dwie rundy. Miał przez to stratę, której nie udało mu się ostatecznie odrobić - mówił trener Domińczak.
W formule K-1 startował junior młody Krzysztof Kucharzyk (Diament Pstrągowa), który dotarł do półfinału (kat. 60 kg). Przegrał w nim z Ukraińcem Kyrylo Yershovem, który później sięgnął po złoty medal.

Bardzo dobrze wśród kadetek starszych wypadła Sylwia Bancer (Diament Pstrągowa), która w formule kick light (kat. 60 kg) dotarła do finału. W półfinale pokonała Włoszkę Denise Cedola.

- Ta walka nie było łatwa i zwycięstwo bardzo mnie podbudowało. Po raz pierwszy uczestniczyłam w zawodach o takiej randze i czułam tremę - wspominała wychowanka Diamentu, która w finale mierzyła się z koleżanką z kadry Oliwią Lóźniewską (Champion Lubawa). Sylwia na poważnie trenuje kick-boxing dopiero rok i jej brak doświadczenia wykorzystała Lóźniewska.

- Może zabrakło mi wiary w siebie, bo już sam awans do finału był dla mnie czymś wyjątkowym. To były dla mnie trudne zawody i cieszę się, że wraz ze srebrem - podsumowała Bancer.