ME w skokach do wody. Chłanda i Pyrzak blisko czołówki

Magdalena Chłanda w piątkowych zawodach zajęła w kwalifikacjach pozostawiające spory niedosyt - 13.miejsce. Do finałowej dwunastki zabrakło jej 1,1 punktu.

Gdyby choć jeden z sędziów ocenił jeden z jej sześciu skoków powyżej 0,5 punktu weszła by do finału. Niestety dla rzeszowianki, więcej szczęścia miała Olena Fedorova, a jeszcze po piątej serii skoków Magdalena była dwunasta.

- Magda nie startowała przez 7 lat i wielu innych trenerów było zaskoczonych, że można na tak dobrym poziomie skakać po takiej przerwie. Odniosłem jednak wrażenie, że jej długa nieobecność odbiła się na tym, że sędziowie nie zawsze sprawiedliwie ją oceniali - mówił Sierż Koczarian, trener naszej kadry.

Na 23. miejscu kwalifikacje zakończyła Patrycja Pyrzak.

W sobotnich zawodach z trampoliny 3-metrowej. Znów blisko wejścia do finału była Chłanda. Po trzeciej serii była na 10. miejscu, lecz kolejne dwa skoki nie wyszły jej najlepiej i zakończyła zawody na 15. miejscu.

Przyzwoicie skakała Patrycja Pyrzak, która zajęła 21. miejsce.

- Możemy być zadowoleni z wyników naszych dziewczyn - podkreśla Koczarian.

W niedzielę o 12.30 nasze dziewczyny spróbują swoich sił w skokach synchronicznych, z którymi wiążemy największe nadzieje. Relacja live - http://torino2011.len.eu.

- Dla dziewczyn to debiut, ale zadanie wejścia do finału jest łatwiejsze. Wchodzi 8 pierwszych par, a startuje 10. Wiążemy z tym konkursem nadzieje, myślę, że dziewczyny stać na wysokie miejsce - kończy Koczarian.