Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecze z rundy rewanżowej już w listopadzie? Na pewno nie wszędzie

Marcin Jastrzębski
Kibice na Podkarpaciu (nz. sympatycy Strumyka Malawa) korzystają ze sprzyjającej aury i chętnie oglądają swoich pupili w ligowych meczach. Możliwe, że w tym roku wielu z nich dostanie szansę dopingowania swoich drużyn nieco dłużej niż zwykle.
Kibice na Podkarpaciu (nz. sympatycy Strumyka Malawa) korzystają ze sprzyjającej aury i chętnie oglądają swoich pupili w ligowych meczach. Możliwe, że w tym roku wielu z nich dostanie szansę dopingowania swoich drużyn nieco dłużej niż zwykle. fot. Łukasz Pado
Wydział Gier Lubelskiego ZPN-u już wydał specjalny komunikat, w którym poinformował o przełożeniu pierwszej kolejki rundy rewanżowej na listopad.

18. kolejka ma zostać rozegrana w weekend 16/17 listopada. Działacze z Lubelszczyzny zastrzegli jednak, że mogą jeszcze zmienić tę decyzję. Wszystko rzec jasna zależy od pogody. Lubelski ZPN swoją decyzję uzasadnił obowiązkiem zakończenia całych rozgrywek do 8 czerwca.

Można i trzeba grać
Podobnego komunikatu można spodziewać się w najbliższych dniach ze strony Wydziału Gier Podkarpackiego ZPN-u. W tym roku przewodniczący Mateusz Nosek i jego współpracownicy mieli już sporo "gimnastyki". Najpierw dręczyła ich przedłużająca się do kwietnia zima, a w tym sezonie musieli zmieniać terminarz po włączeni ud rozgrywek Crasnovii.

Jest niemal przesądzone, że WG Podkarpackiego ZPN-u chcąc uniknąć kłopotów związanych z nieprzygotowanymi w marcu boiskami, przełożoną jedną bądź dwie serie meczów z rundy rewanżowej na listopad. Na te temat związkowi działacze będą rozmawiać m. in. dziś podczas posiedzenia Wydziału Gier.

- Znając doświadczenia Mateusza Noska, pewnie będzie optował za przełożeniem. To rozsądne rozwiązanie - powiedział nam jeden z działaczy Wydziału Gier.

Większość działaczy i trenerów w IV lidze jest przekonanych, że lepiej grać późną jesienią niż w marcu, gdy boiska są zmrożone, a trawy praktycznie nie ma. - Gra kolejek z wiosny już jesienią przy w miarę sprzyjającej aurze to normalna sprawa. Jeśli pogoda pozwoli, można przełożyć nawet dwie kolejki - uważa Marek Strawa, trener Piasta, który marzy o tym, by przygotowania do rundy wiosennej rozpoczynać dopiero w lutym.

- Zajęcia w styczniu nikomu nie są na rękę. Głodu gry jeszcze nie ma, a z boiskami też nie zawsze jest kolorowo. Stan muraw w marcu jest zwykle zły, ligę można by zacząć w kwietniu - dodaje Strawa, który rozumie argumenty tych, którzy chcą jak najszybciej zakończyć jesienne zmagania.

- Oczywiście, jedni chcą wzmocnić swoje drużyny, zmienić trenera albo pozyskać nowego sponsora, ale czy zbawi jeden czy dwa mecze więcej w listopadzie? Co ma być to będzie - kończy z uśmiechem szkoleniowiec Piasta.

Okręgi i podokręgi raczej na "nie"
Do pomysłu przełożenia kolejek z rundy rewanżowej na jesień z rezerwą podchodzą działacze w dębickim podokręgu piłki nożnej. - Teraz pogoda jest bardzo dobra, ale klimat jeszcze się nie zmienił. Dębicka okręgówka kończy 10 listopada, a klasy A i B już 27 października.

- Nasze A i B klasy są zbyt małe, żeby przekładać kolejki. Nie stosowaliśmy tego wcześniej i raczej tym razem też nie pokusimy się o takie kroki - mówi Wiesław Lada, prezes dębickiego OZPN-u, który ten temat omówi podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji Gier.

- Być może kluby z klasy okręgowej będą miały życzenie zagrać tydzień po końcu rundy jesiennej mecze z rundy wiosennej. To kwestia otwarta - zakończył Lada.

Późno, bo dopiero 17 listopada kończy rozgrywki sporo klubów z okręgu jarosławskiego.

- Nie mamy kolejek w środę. Kończymy chyba zbyt późno, żeby decydować się na takie przełożenia, choć wykluczyć takiej możliwości nie można - usłyszeliśmy w sekretariacie jarosławskiego OZPN-u.

Zwolennikami gry wiosennych kolejek w listopadzie nie są również działacze z krośnieńskiego OZPN-u. - Nie stosowaliśmy takich kroków w przeszłości i najpewniej nie podejmiemy takiej decyzji tym razem. Myślę, że nie jest to w naszym okręgu nikomu potrzebne - ocenił Jan Ciupka, prezes OZPN-u Krosno.

Gubią rytm
Nad przełożeniem kolejek z wiosny na jesień zastanawiają się w podokręgu Rzeszów. Sporo może wyjaśnić się podczas zebrani Komisji Gier, które odbędzie się w poniedziałek 28 października.

- Uważam, że lepiej nie mieszać kolejek wiosennych z jesiennymi. To zmusza kluby do poświęceń, niektóre drużyny mogą przez to zgubić swój rytm przygotowań - podkreśla Alfred Kułak, wiceprezes rzeszowskiego podokręgu, który nie wyklucza jednak przełożeń jednej bądź dwóch kolejek.

- Najwięcej zależy od samych klubów - dodaje inny związkowy działacz.

Wykluczone są przełożenia kolejek w podokręgu Stalowa Wola. Jasno uzasadnia to Edward Chmura, sekretarz podokręgu.

- Po pierwsze wiele klubów boryka się kłopotami finansowymi i nie ma sensu narażać ich na dodatkowe koszty. Po drugie mało klubów ma dobre warunki do treningów. Boiska z oświetlenie to nie jest jeszcze norma. Po trzecie nie można dogodzić wszystkim. Jednym idzie to chcą grać, drudzy cieniują to chcą kończyć walkę o punkty. U nas meczów z rundy rewanżowej w listopadzie nie będzie - podkreśla Chmura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24