Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miała połamane kończyny, uraz głowy, bała się ludzi. Maltretowana Nadia spod Jasła trafi do rodziny zastępczej. Rodzice nadal w areszcie

Jakub Hap
Jakub Hap
Stan skrzywdzonej dziewczynki znacznie się poprawił, mimo to dalej przebywa w szpitalu
Stan skrzywdzonej dziewczynki znacznie się poprawił, mimo to dalej przebywa w szpitalu 123rf / zdj. ilustracyjne
Śledczy z Jasła wciąż zajmują się sprawą czteromiesięcznej Nadii, która miała być maltretowana przez rodziców. Dziecko doznało ciężkich obrażeń, ale wkrótce opuści szpital. Ma trafić do rodziny zastępczej.

Dramat niemowlęcia z podjasielskiej gminy Tarnowiec wyszedł na jaw po tym, jak 19 października zostało przyjęte w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie. Dziewczynkę przewieziono tam z lecznicy w Jaśle. Była nadpobudliwa, lękliwa. Lekarze stwierdzili u niej objawy dziecka maltretowanego.

- Miała złamania rąk i nóg. Została zoperowana, następnie trafiła na oddział neurologiczny z uwagi na wykryte urazy głowy - przekazał PAP Tomasz Warchoł, rzecznik rzeszowskiego szpitala.

Przed długi czas stan Nadii był ciężki. Przebywała na oddziale intensywnej terapii, wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną. Wybudzona została dopiero 30 października.

Rodzice dziewczynki są tymczasowo aresztowani. 20-letnia Magdalena K. częściowo przyznała się prokuratorowi do znęcania się nad córką. 25-letni Artur K. usłyszał ten sam zarzut, ale zaprzeczył, jakoby wyrządzał dziecku krzywdę. Jak się jednak okazało, kilka dni przez hospitalizacją Nadii rodzinę objęto procedurą Niebieskiej Karty.

- Kobieta złożyła zawiadomienie, że znęca się nad nią partner. Policjanci kilkukrotnie dopytywali, czy mężczyzna znęca się również nad dzieckiem. Matka kategorycznie zaprzeczyła - tłumaczył PAP mł. asp. Daniel Lelko, rzecznik jasielskiej policji.

Nadia odzyskuje zdrowie, dochodzi do siebie w klinice neurologii. Jak usłyszeliśmy od rzecznika szpitala, decyzja o wypisie może zapaść już w najbliższych dniach.

- Obecnie dziewczynka jest rehabilitowana, regularnie przyjmuje posiłki - powiedział nam w środę Tomasz Warchoł.

Matka Nadii złożyła zażalenie na areszt (ojciec tego nie zrobił), ale sąd go nie uchylił.

- Posiedzenie w tej sprawie odbyło się 8 listopada - poinformowała Grażyna Krzyżanowska, prokurator rejonowy w Jaśle.

Działania organów ścigania, związane z bulwersującą sprawą cały czas są w toku.

- Czekamy na liczne dokumenty ze szpitala. Dużo rzeczy jest do wykonania - nie kryje prok. Krzyżanowska.

Pokrzywdzona dziewczynka po opuszczeniu szpitala przekazana zostanie rodzinie zastępczej.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24