Miasta nie stać na dworek

- Obliczyliśmy, że modernizacja i remont dworku kosztowałoby miasto ok. 2 mln zł. Do tego dochodzi utrzymanie. Wiemy, że mieszkańcy wiedzieliby w tym miejscu np. osiedlowy ośrodek kultury, ale nie stać nas na to. Przygotowany został projekt uchwały, aby rada miasta wyraziła zgodę na przetarg - mówi Ryszard Winiarski, wiceprezydent Rzeszowa.
Zdaniem prezydenta sprzedaż dawnej posesji Bronickich i Chłapowskich bogatemu inwestorowi to jedyny sposób ratowania niszczejącego pałacyku.
- Żal patrzeć na zaniedbany park i zdewastowany, rozgrabiony dworek. Może jakiś biznesmen przywróci mu dawną świetność i zagospodaruje obiekt tak, aby stał się wizytówką dzielnicy. Marzą nam się ławeczki w parku, spacerowe trakty i wypielęgnowana zieleń - mówili mieszkańcy podczas spotkania z dziennikarzami pod "Nowinowym" balonem.
Jednocześnie obawiali się, że nowy właściciel posiadłości ogrodzi teren i zamknie przed mieszkańcami drzwi.
- Tak się nie stanie - zapewnia R. Winiarski. - Jeżeli sprzedamy dworek z parkiem to tylko pod takim warunkiem, że będą ogólnodostępne.
Miasto otrzymało trzy oferty zagospodarowania pałacyku i parku. Obiektem zainteresowany jest inwestor, który widziałby tu ośrodek pomocy społecznej. Drugą propozycję przedstawiła rada osiedla, która chciałaby przeznaczyć dworek na cele kulturalne. Jest także oferta przedsiębiorcy, który chciałby zainwestować w ośrodek restauracyjno - hotelowy.
Zabytkiem w Słocinie zainteresowany był dyrektor Biura Wystaw Artystycznych. Dla BWA zaplanowano jednak siedzibę w dawnym Domu Kultury WSK.