Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto Mielec chce sprzedać 3 hektary terenu przy lotnisku. Jest protest

Józef Lonczak
Józef Lonczak
Akcja zbierania podpisów w Mielcu pod protestem przeciwko sprzedaży lotniskowej działki.
Akcja zbierania podpisów w Mielcu pod protestem przeciwko sprzedaży lotniskowej działki. Fot. Archiwum
Ponad pół tysiąca mieszkańców złożyło podpisy pod protestem przeciwko planowanej sprzedaży 3-hektarowej działki z bezpośrednim dostępem do pasa startowego lotniska w Mielcu.

Spis treści

Sprzedać czy nie

O sprzedaży działki debatowano na sesji Rady Miejskiej, ale w głosowaniu udział wzięło tylko 10 radnych (na 23 uprawnionych), więc o ważności uchwały i losach tej działki zdecyduje wojewoda.

- Zmartwił mnie ten nagły zamiar władz miasta sprzedaży działki położonej przy lotnisku. To grozi zahamowaniem jego rozwoju. Stąd nasz sprzeciw - wyjaśnia Radosław Swół, przewodniczący Klubu Radnych PiS Rady Miejskiej w Mielcu, który zainicjował zbiórkę podpisów pod protestem.

Wyłącznie dla lotnictwa

Przekonuje, że jest to jeden z ostatnich miejskich terenów z dostępem do pasa startowego. Powinien być przeznaczony wyłącznie pod działalność lotniczą np. remontowania lub serwisowania samolotów. Tymczasem działkę tę chce kupić firma prowadząca innego rodzaju działalność.

3-hektarowa działka znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie mieleckiego lotniska.
3-hektarowa działka znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie mieleckiego lotniska. Infografika Dariusz Szwed

Sentyment do lotnictwa

- Natomiast byłem miło zaskoczony, z jaką życzliwością mieszkańców Mielca spotkała się nasza akcja zbierania podpisów pod protestem przeciwko tej transakcji. W ciągu dwóch dni zebraliśmy ponad pięćset podpisów. Jak na nasze lokalne warunki to jest naprawdę bardzo dużo. Ta sympatia mielczan i łatwość zbierania podpisów świadczy o wielkim sentymencie mieszkańców Mielca do lotnictwa, ale też o tym, że nasze stanowisko jako radnych ma duże poparcie w naszej społeczności - dodaje Radosław Swół, radny Prawa i Sprawiedliwości .

Przeciwnego zdania są władze miasta - zawarły je w obszernej informacji na stronie Urzędu Miejskiego w Mielcu. Jest tam też stanowisko prezydenta Mielca. -Zbieranie podpisów pod petycją w obronie mieleckiego lotnictwa bez rzetelnej informacji związanej z planami sprzedaży działki przy ul. COP-u i zupełnie bezpodstawne oskarżanie mojej osoby o bezmyślną wyprzedaż samorządowego majątku, mogę ocenić tylko negatywnie - stwierdził Jacek Wiśniewski, prezydent Mielca.

Działka za 3,7 mln zł

Sprawa zaczęła się pod koniec ub.r. W projekcie budżetu miasta na 2023 rok, po stronie dochodów zapisano sprzedaż tej działki. Miasto chciało uzyskać za nią ok. 3,7 mln zł. 29 marca br. dwie komisje Rady Miejskiej pozytywnie zaopiniowały sprzedaż tego terenu. Jednak miesiąc później radni - po wizycie na lotnisku - wstrzymali się ze sprzedażą do czasu przedstawienia przez Lotnisko Mielec, czyli przez spółkę miasta, koncepcji rozwoju.

Dlaczego z taki pośpiech

- Mielec to lotnicze miasto, dlatego liczyłem wraz z kolegami, że wkrótce odbędzie się poważna debata z udziałem zainteresowanych rozwojem lotniska m.in. radnych, prezydenta miasta, spółki Lotnisko Mielec, aeroklubu, Mieleckiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Tymczasem całkiem niedawno, na kilka dni przed posiedzeniem rady miejskiej, w programie sesji znalazł się punkt o sprzedaży tej działki. Dlaczego z takim pośpiechem go wprowadzono? Czy dlatego, że to ostatnie przed wyborami posiedzenie rady i dlatego że prezydent Mielca startuje do Sejmu - zastanawia się radny Swół.

Czy głosowanie było ważne

28 września podczas sesji radni długo dyskutowali. Jedni przekonywali, że sprzedażą działki warto się wstrzymać, bo po wybudowaniu „lotniskowej obwodnicy” wartość tego gruntu znacznie wzrośnie. Część była za tym, aby pozwolić prezydentowi na uruchomienie procedury sprzedaży tej działki, a część - głównie radni PiS - przeciw.

W końcu postanowiono przegłosować to uchwałą. Tuż przed głosowaniem radny Radosław Swół i radni przeciwni sprzedaży działki zrezygnowali z udziału w tej części sesji, wyciągając z terminali imienne karty elektroniczne potwierdzające ich udział w sesji.

Ostatecznie postanowiono głosować, ale na 23 uprawnionych radnych w głosowaniu uczestniczyło tylko 10 samorządowców, którzy opowiedzieli się za sprzedażą działki (kworum wynosi 12 osób).

Teraz pojawił się dylemat czy to głosowanie jest wiążące, a uchwala legalna. Radny Marian Kokoszka uważa, że głosowanie było nieważne i jego zdaniem wojewoda uchyli tę uchwałę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24