Nagana dla urzędnika, ostra reprymenda dla firmy, która administruje stronę internetową oraz zaostrzenie procedur. To skutek ujawnienia danych personalnych internautów korzystających z miejskiej sieci internetowej.
Wczoraj ujawniliśmy, że przez cztery dni dane prawie 5 tys. osób były dostępne dla wszystkich użytkowników sieci internetowej ResMAN. Były tu nazwiska, numery telefonów, adresy mailowe i kody PIN. Zawinił urzędnik obsługujący stronę oraz firma, która nią administrowała.
- To był dla mnie szok. Mój pracownik zostanie ukarany naganą. Będziemy też patrzeć uważnie na ręce firmie, która obsługuję stronę. Wszystkie procedury zostaną zaostrzone, aby nie doszło do podobnej sytuacji - zapewnia Lesław Bańdur, dyrektor Biura Obsługi Informatycznej i Telekomunikacyjnej Urzędu Miasta w Rzeszowie.
W czasie, w którym plik z danymi osobowymi był ogólnie dostępny, ściągnęło go na swój komputer 3 osoby.
- Skontaktowaliśmy się już z nimi i poprosiliśmy o wykasowanie pliku - mówi Bańdur.
Uspokaja również, że nie było możliwości, aby w tym czasie ktoś podszywał się pod inną osobę. Zadziałało bowiem zabezpieczenie sieci identyfikujące nr PIN z numerem kodu sieciowego.
- Oczywiście wszystkie kody PIN zostały natychmiast unieważnione. Użytkownicy otrzymali nowe - tłumaczy Bańdur.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?