Miasto Szkła Krosno szykuje się na starcie z Żakiem. Po drugiej stronie Pisarczyk, Dłoniak i Kaszowski

W obozie krośnian panują nie najgorsze nastroje, bo po porażce z SKS-em Starogard Gdański, pierwszej w sezonie u siebie, przyszło zwycięstwo w Pelplinie, pierwsze w sezonie w obcej hali.

Mamy cztery wygrane, cztery porażki, co oceniam jako średni bilans. Szkoda, że nie wyszedł nam mecz Kociewskimi Diabłami, bo sytuacja byłaby wtedy lepsza. Z drugiej strony na razie w tabeli sporo się dzieje, jest dużo przetasowań i tak jeszcze przez chwilę będzie.

mówi Janusz Walciszewski, prezes Miasta Szkła

Szef krośnieńskiego klubu zwraca uwagę, że wciąż docieranie się zespołu, stąd gra bywa różna.

- Z Pelplinem wygraliśmy, ale gra była przeciętna. Na pewno jest nad czym pracować, jednak czasu na to nie będzie teraz za wiele, bo nadchodzą tygodnie, gdy mecze odbywać się będą także w środy. Po nich będzie trochę więcej wiadomo. Na razie za nami osiem kolejek i za wcześnie, aby typować, kogo na co stać.

Miasto Szkła zajmuje 10. Pozycję, ma 12 punktów na koncie. Żak ma identyczny dorobek, plasuje się pozycję niżej, toteż mecz będzie miał swoją wagę.

Rywal ma ciekawy skład. Kibicom przypomną się tacy koszykarze jak Wojciech Pisarczyk, Jakub Dłoniak. Na rozegraniu zobaczymy Mateusza Kaszowskiego, czyli chłopaka z Łańcuta. Trzeba będzie uważać na Artura Łabinowicza, który potrafi zaszaleć w ataku. Słowem czeka nas trudny, ale interesujący mecz

dodał prezes „Szklanego Teamu”.

Niedzielny mecz rozpocznie się o godzinie 18.