Michał Kozłowski może jeszcze pomóc drużynie z Mokrzyszowa

Wisłoka to lider czwartoligowej tabeli i główny kandydat do awansu do trzeciej ligi, zespół z Dębicy prowadzi były trener Stali Stalowa Wola, Mirosław Kalita.

Z kolei w walczącym o utrzymanie Mokrzyszowie, który zajmuje w tabeli czwarte miejsce od końca, nadal szukają trenera, po rezygnacji wspomnianego Michała Kozłowskiego.

- Do piątku raczej nic się nie zmieni. Treningi zespołu pro-wadzi nasz piłkarz, Marcin Stępień, a do Michała Kozłowskiego zwrócimy się z prośbą, by pojechał do Dębicy i jego nazwisko było jeszcze wpisane jako naszego trenera. Nie rozstaliśmy się w złości, mamy dobre relacje - mówi Józef Kornatowski, wiceprezes Mokrzyszowa.

- Mamy propozycje od różnych trenerów, z Rzeszowa czy nawet Jaworzna, ale nie podejmujemy jeszcze decyzji, najchętniej zatrudnilibyśmy jednak trenera z naszego regionu. Prowadziliśmy rozmowy z takimi, ale nie było z ich strony zgody. Z Wisłoką zagramy już w piątek, zarówno oni jak i my chcemy, bowiem w sobotę obejrzeć derby w drugiej lidze w Tarnobrzegu pomiędzy Siarką i Stalą Stalowa Wola - dodaje.