Michał Potera: Z Zawierciem rozegraliśmy dobre spotkanie. Pamiętam mecz, w którym wygraliśmy z Zaksą w jej hali. Warto to powtórzyć

Takie zwycięstwa jak ostatnie w ćwierćfinale Pucharu CEV 3:0 z Wartą Zawiercie cieszą kibiców i was zapewne też...

Z Zawierciem zagraliśmy całkiem nieźle i wyłączyliśmy atuty tej drużyny z meczu, który rozegraliśmy tydzień wcześniej, w którym bombardowali nas zagrywką i zablokowali nas. W tym spotkaniu tego nie było, to my dobrze graliśmy blokiem, Karol Kłos sam zdobył blokiem 7 punktów, dobrze graliśmy zagrywką, Yacine Louati biegał po dziewiątym metrze i bronił wszystko. Fajnie, że wygraliśmy, myślę, że dobrze się to oglądało, bo był to dobry mecz.

Widać, że dobrze czujesz się na boisku. Jesteś zadowolony ze swojej gry?
Ten sezon jest ciężki, gramy co 3-4 dni. Niestety trzeba być przygotowanym na taką sytuację, że ktoś wypadnie. Teraz akurat padło na Pawła Zatorskiego, na dodatek mamy trudny okres, bo rywale są z najwyższej półki. Jeżeli chodzi o mnie, to dobrze czuję się na boisku. Wszyscy sobie pomagamy. Czuję się naprawdę, jak w rodzinie, w dobrym zespole i to jest fajne.

Już zdążyłeś na dobre zadomowić się Asseco Resovii
Oczywiście, jestem tu już czwarty rok.

Pamiętasz ostatni wygrany przez Resovię mecz w Kędzierzynie z Zaksą.
Pamiętam bardzo dobrze. Wygraliśmy 3:2, Karol Butryn został MVP, grał świetnie, tie-break zakończył się wynikiem 18:16 i to Karol Butryn zdobył ten ostatni punkt.

To było 31 stycznia 2021 roku, czyli dawno temu. Warto byłoby powtórzyć takie zwycięstwo w niedzielę...
Bardzo bym tego sobie życzył. Kędzierzyn ma problemy, nie mają swojego motoru napędowego - Ola Śliwki. W ostatnim meczu Ligi Mistrzów pokazali, że to mocny i niebezpieczny przeciwnik. Nie możemy grać z mini z myślą, że mają jakieś braki, bo my też mamy braki kadrowe, ale jeżeli zagramy z pozytywnym nastawieniem, pozytywną energią, bez oglądania się za siebie, to o wynik byłbym jednak spokojny.