Miejsce na ziemi

- W Przemyślu są jeszcze ośrodki dla dzieci i młodzieży z upośledzeniem umysłowym oraz dla niesłyszących. Nasz - dla niesprawnych ruchowo, w normie intelektualnej. Młodzież objęta jest programem nauczania jak w szkołach masowych.

Ośrodek obchodzi 55-lecie istnienia. Obecnie kształci 182 uczniów w zasadniczej szkole zawodowej (specjalność cukiernik, krawiectwo), technikach - odzieżowym i ekonomicznym, w LO (profil informatyczny i humanistyczny). Na miejscu jest internat, baza rehabilitacyjna, basen.

- Nie tylko, mamy wychowanków nawet z Opolskiego, czy Warmińsko-Mazurskiego. Kiedyś funkcjonowaliśmy jako Zakład Rehabilitacji Zawodowej; w kraju było ich 8. Zostaliśmy jako jedyny państwowy ośrodek tego typu.

- Problemy są sprzężone. Bywa, że ktoś z upośledzeniem ruchowym dodatkowo cierpi np. na epilepsję, czy cukrzycę. Na okrągło musi być opieka medyczna, prowadzimy kompleksową rehabilitację. Każdy nauczyciel ma ukończoną pedagogikę specjalną. Staramy się tworzyć coraz lepsze warunki do nauki i wszechstronnego rozwoju. Chciałoby się wiele jeszcze zrobić, ale środki są ograniczone.

- Szukamy sponsorów, mamy przyjaciół np. od lat pomaga nam przemyski Klub Rotary, fundacje, firmy i osoby prywatne. Liczy się za każdy gest.

- Dla nas to rok jak każdy inny. Włączamy się w różne akcje. Nasza młodzież wychodzi na zewnątrz, współpracujemy ze szkołami. Gościliśmy m.in. amerykańską orkiestrę, nawiązały się przyjaźnie, wspaniały bodziec do nauki angielskiego.

- Mamy księgę absolwentów, organizujemy spotkania. Coraz więcej wychowanków dostaje się na studia. Szukają swego miejsca na ziemi. Radzą sobie w życiu.