Film francuskiej telewizji, który można oglądać na kanale youtube to relacja z ubiegłorocznych derbów między Resovią a Stalą Rzeszów. Mecz przeszedł do historii nie z powodu wyniku, a transparentu "Śmierć garbatym nosom", jaki zawisł na trybunach. Dokument Francuzów opowiada również o realiach życia stadionowych kiboli, o sposobach ulicznej walki z "wrogiem".
Podzielony Rzeszów
Francuscy dziennikarze pokazują rzeszowskich chuliganów jako grupę zdziczałych, agresywnych, nafaszerowanych sterydami osobników, rzucających się na stadionowe ogrodzenie i wymachujących w szale rękami. Z przedstawicielami środowiska pseudokibiców francuscy dziennikarze umawiają się też na spotkanie.
- Zgodzili się. Mieli tylko jeden warunek, by członkowie naszej ekipy byli białoskórzy - zdradza komentator.
Kibole podjeżdżają polonezem. Kominiarki, klubowe biało-czerwone chusty na twarzach.
- Nie chcemy u nas czarnych ani żydowskich piłkarzy. Nie chcemy takiej ekipy jak u was we Francji - mówią kibice Resovii.
Opowiadają, że kilka razy w tygodniu biją się z chuliganami z ekipy przeciwnej.
- Tutaj walka tak naprawdę trwa 24 godziny na dobę. Osiedla są podzielone, każdy strzeże swojego terytorium, a wychodząc z domu trzeba liczyć się z walką - mówi młodzieniec w ciemnych okularach.
Wstyd dla miasta
Film francuskiej telewizji o rzeszowskich pseudokibicach to cios nie tylko dla władz klubu, ale i miasta. Zwłaszcza, że wśród stadionowych kiboli można rozpoznać jednego z pracowników Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki UM Rzeszowa.
W otoczeniu fanatyków Resovii, z butelką piwa w ręku skanduje niecenzuralne teksty pod adresem Stali Rzeszów. Jak nam powiedział, nie wiedział, że był nagrywany.
- O obecności telewizji nie miałem pojęcia. Ubolewam, że znalazłem się w tym filmie, bo zdaję sobie sprawę, że dobrze o mnie nie świadczy. Zwłaszcza że jestem długoletnim sympatykiem Resovii, a nie chuliganem, jak wynika z tego dokumentu - powiedział nam urzędnik, jednocześnie członek zarządu klubu CWKS Resovia.
Pracownik ratusza przyznaje, że obawia się o swoje stanowisko. I ma do tego podstawy, bo art. 24 ustawy o pracownikach samorządowych mówi, że powinni "zachowywać się z godnością w miejscu pracy i poza nim". Zapis jest jednak na tyle ogólny, że jego interpretacja i ewentualne konsekwencje zależy od pracodawcy. W tym wypadku od prezydenta Rzeszowa.
Co o sposobie spędzania wolnego czasu swojego podwładnego sądzi prezydent Tadeusz Ferenc? W oficjalnym stanowisku ratusza, czytamy, że "jego zachowanie było naganne, a w stosunku do pracownika urzędu zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe". Decyzja ma zapaść w tym tygodniu.
To człowiek oddany Resovii
Aleksander Bentkowski, prezes CWKS Resovii o filmie, jak i udziale w nim członka zarządu tego klubu dowiedział się od Nowin. Do końca nie wierzył, że to prawda.
- Owszem, on bardzo mocno przeżywał każdy mecz, ale nie wierzę, że mógłby zrobić coś nagannego lub kogoś obrazić - mówi.
Czy zdaniem prezesa osoba zajmująca stanowisko w zarządzie klubu powinna pokazywać się w towarzystwie pseudokibiców?
- O tym, że zna to środowisko wiedzieliśmy od dłuższego czasu. Kiedy chcieliśmy ich zdyscyplinować, zwracaliśmy się właśnie do niego, bo jego interwencje zawsze były skuteczne. Jest bardzo oddany klubowi. Nie sądzę, że w tym przypadku będą konieczne jakiekolwiek decyzje personalne - przyznaje Bentkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?