Miejskie rowery w Rzeszowie z kolejnym poślizgiem

Zgodnie z obietnicami ratusza i wykonawcy, sieć miała zostać uruchomiona wczoraj. Tymczasem wykonawca nadal zmaga się z oddaniem do użytku stacji bazowych i przygotowuje się do montażu samych rowerów. To ma się rozpocząć jeszcze dziś.

- Plan jest taki: dwa dni montażu, później testy, a w weekend ruszamy z wypożyczalnią - przekonuje Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta.

Optymizmu ratusza nie podziela właściciel firmy WIM System.

- Mamy problemy z systemem informatycznym. Liczymy na to, że uda nam się uporać z tym do soboty, może niedzieli, ale nic nie jest pewne - mówi Wacław Mac.

Przypomnijmy, że wykonawca miał 60 dni na zrealizowanie inwestycji. Miejskimi rowerami powinniśmy jeździć od końca sierpnia. Ponieważ umowa, jaką zawarło miasto, nie została odpowiednio zabezpieczona, nie ma sposobu, żeby zmusić WIM System do przyspieszenia prac. Jej przedstawiciel nie poniesie żadnych konsekwencji za kolejne opóźnienie.

- Jeśli nie zdąży do weekendu, to ruszymy w poniedziałek. Nic wielkiego się przecież nie dzieje - twierdzi Chłodnicki.

* * * * *

Wypożyczalnia miejskich rowerów to 20 stacji bazowych zlokalizowanych na terenie całego miasta. W każdej do dyspozycji będzie 10 rowerów. Żeby nimi jeździć trzeba wyrobić specjalną kartę magnetyczną o wartości 50, 100 lub 200zł. Z niej pobierane będą opłaty za każdą wyjeżdżoną godzinę. Pierwsza kosztuje 1,5 zł, druga 3 zł, każda kolejna 4 zł. Konto można doładowywać przez internet.