Prawnicy mieli z policjantem kontakty zawodowe.
Do Sądu Rejonowego w Mielcu w ub. tygodniu wpłynął akt oskarżenia przeciwko Henrykowi P., byłemu policjantowi. To on siedział za kierownicą radiowozu, który próbował zatrzymać pędzącego motocyklistę, Dawida K., we wrześniu 2005 roku. Motocyklista zginął. Po tej tragedii w Mielcu doszło do zamieszek z udziałem kibiców.
Henryk P. odpowie za spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym i przekroczenie uprawnień.
- Gdyby nie było żadnych sędziowskich wniosków o wyłączenie ze sprawy, pierwsza rozprawa mogłaby się odbyć już za około miesiąc, półtora. Jednak Henryk P. to długoletni policjant, który często występował w sądzie jako oskarżyciel. Sędziowie go znają - mówi Władysław Stala, prezes Sądu Rejonowego w Mielcu.
Nie ukrywa więc, że wniosków o wyłączenie można się spodziewać. To może opóźnić proces.
- Gdyby to były pojedyncze przypadki, wnioski ja rozpatrzę. Jeśli wyłączenia ze sprawy będą chcieli wszyscy sędziowie, wniosek rozpatrzy Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu - dodaje Stala.