Do wypadku doszło w poniedziałek po południu w firmie Autopart. 33-letni Arkadiusz K. zakładał węża na zawór pojemnika z kwasem siarkowym. Nagle strumień żrącego elektrolitu oblał mężczyznę. Natychmiast został przewieziony do szpitala. Ma poparzone 40 procent ciała.
Czy pracownik zatrudniony w mieleckiej firmie 7 miesięcy wcześniej zachował wszystkie wymagane procedury, czy stanowisko pracy było bez zarzutu, wciąż nie wiadomo.
- Prowadzimy wewnętrzne śledztwo. Policja i Państwowa Inspekcja Pracy analizują to zdarzenie - mówi Stanisław Dudek, dyrektor produkcji - W firmie taki wypadek zdarzył się po raz pierwszy.
Poparzonego mężczyznę odwiedziła w szpitalu Halina Sikora, dyrektor administracyjna Autopartu.
- Pan Arkadiusz od chwili wypadku jest czas przytomny. Lekarze zapewniają, że nie ma konieczności przewiezienia go do innego szpitala.
Pracownicy firmy Autopart mówią, że tego typu wypadki to rzadkość. Nie wiedzą, co mogło się stać. To właśnie oni udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?