Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcom osiedla Kmity przeszkadza boisko do koszykówki

Karolina Jamróg
A konkretnie młodzież, która korzysta z boiska położonego koło bloku przy ul. Bohaterów 3a w Rzeszowie.

Na dwa dni zdjęto kosze

- Od wiosny do jesieni, codziennie gdy tylko pozwala na to pogoda od popołudnia do wieczora pojawiają się grający. Schodzą się nie tylko z osiedla, ale z innych części miasta. I tak gdy większość z nas wraca z pracy i chce odpocząć mamy pod naszymi oknami łomot czyniony przez kilka, czasem kilkanaście odbijanych jednocześnie piłek - skarżą się mieszkańcy bloku przy ulicy Bohaterów 3a na osiedlu Kmity w Rzeszowie.

Niezadowoleni z takiego sąsiedztwa mieszkańcy na początku czerwca złożyli petycję do administracji. Podpisało się pod nią prawie 30 osób.

- Parę tygodni później zdjęto kosze. Mieliśmy dwa dni spokoju, ale potem zaprotestowali gracze i problem wrócił - piszą mieszkańcy prosząc nas o interwencję.

Konflikt między młodzieżą a lokatorami narasta. Pomysłów, jak można go rozwiązać jednak nie ma.

- Położenie boiska tak blisko bloku jest ewenementem na skalę miasta - przekonują mieszkańcy.

Halina Barszcz, szefowa Rady Osiedla Kmity przypomina okoliczności, w jakich blok powstał.

- Mieszkańcy wcale nie chcieli tego bloku. Na jego rzecz musieli zrezygnować z zieleni. Zgodzili się na jego budowę pod warunkiem że boisko, które tu stało zostanie wyremontowane - wyjaśnia szefowa osiedlowej rady.

Młodzież ma zajęcie

- Właścicielem boiska jest miasto, ale zarządza nim dyrektor Szkoły Podstawowej nr 16 w Rzeszowie. Mieszkańcy powinni z nim rozmawiać, jeśli pojawiają się jakieś problemy. Każda sprawa jest oczywiście inna, ale jeśli młodzież nie robi na tym boisku burd, awantur, nie pije alkoholu a po prostu gra w koszykówkę to nie widzimy powodu, żeby interweniować - przekonuje Katarzyna Pawlak z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.

Tego samego zdania jest Halina Barszcz.

- Nie widzę przeciwwskazań, żeby młodzież grała tam w piłkę. Koszykówka to gra zespołowa, więc na boisku siłą rzeczy musi być kilka osób. To nieprawda, że młodzi ludzie siedzą całymi popołudniami i wieczorami na boisku. Nie zachowują się agresywnie, nie są wulgarni. Jeśli nie będą mieć zajęcia zaczną rozrabiać - tłumaczy szefowa rady osiedla Kmity.

Inne zdanie mają o młodzieży niezadowoleni lokatorzy.

- Nie potrafią posprzątać po sobie, choć kosze są obok boiska. Do cytowania nie nadaje się sposób ich wyrażania, wyzwiska i wulgaryzmy - wyliczają w liście wysłanym do naszej redakcji.

O pomoc poprosili nawet policję.

- Podczas jednej interwencji policjant pouczał zakłócających ciszę, że do 22 mogą robić wszystko oprócz picia alkoholu oraz załatwiania potrzeb fizjologicznych - twierdzą mieszkańcy.

Halina Barszcz zapewnia, że młodzi ludzie nie łamią też ciszy nocnej.

- Teren boiska jest ogrodzony i każdego dnia o godzinie 21 zamykany na kłódkę. Nie ma możliwości, żeby ktoś tam siedział dłużej - mówi szefowa rady osiedla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24