Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Bihal: ciężkie ciężarówki niszczą nam drogę

Norbert Ziętal
- Ta droga rok temu została gruntownie wyremontowana. Teraz jest na niej coraz więcej pęknięć, dziur i zapadnięć – narzekają mieszkańcy Bihal.
- Ta droga rok temu została gruntownie wyremontowana. Teraz jest na niej coraz więcej pęknięć, dziur i zapadnięć – narzekają mieszkańcy Bihal. Norbert Ziętal
Mieszkańcy Bihal i sąsiednich miejscowości są zrozpaczeni. Rok temu gruntownie została wyremontowana droga powiatowa. Dzisiaj w wielu miejscach są głębokie pęknięcia i zapadnięcia.

Wszystko z winy ciężkich samochodów wożących piasek i kruszywo na budowę przejścia granicznego w Budomierzu.

- Aż żal patrzeć. O remont tej drogi staraliśmy się kilkadziesiąt lat. Wreszcie udało się w tamtym roku. Jednak nie cieszyliśmy się zbyt długo z równiutkiego asfaltu - opowiada Janusz Sopel, radny gminy Wielkie Oczy.

Po drodze poruszają się ciężkie pojazdy, które dowożą piasek na budowę przejścia granicznego w Budomierzu. Mogłyby jeździć inną trasą, ale tędy jest o wiele szybciej. Na efekty nie trzeba było długo czekać.

- Już w tym roku w kilku miejscach wykonane zostały drobne naprawy. Minęło kilka miesięcy a droga, w tych naprawianych miejscach i wielu innych, znowu jest zniszczona - mówi mieszkaniec.

- Zima dodatkowo zrobi swoje. Pewnie na wiosnę szosa będzie dziurawa, jak dawniej - dopowiada ktoś inny.
Faktycznie. W wielu miejscach są głębokie pęknięcia. W innych droga zapada się.

Są ograniczenia tonażu do 20 ton, ale według mieszkańców, kierowcy ciężarówek nie respektują ich. Znaki za Czerniawką ktoś zamalował białą farbą.

- Wielokrotnie zwracaliśmy się do różnych instytucji z prośbą o pomoc. Drogowcy twierdzą, że niewiele mogą zrobić, policja, że nie będzie tutaj stale stać. Dzisiaj, jak rozpowiedzieliśmy, że przyjedzie dziennikarz Nowin, to rano stał patrol i nie przejechała ani jedna ciężarówka. Ale tak jest zawsze. Policja odjeżdża i za jakiś czas kolosy znowu jadą - mówi Sopel.

O problemie wie Powiatowy Zarząd Dróg w Lubaczowie.

- Znaki zostały zamalowane w nocy z poniedziałku na wtorek. Dzisiaj pracownicy pojechali na miejsce. Mają je wyczyścić, a jak to nie będzie możliwe, to wymienić na nowe - mówi Marek Małecki, dyr. lubaczowskiego PZD.

Co do ciężarówek wyjaśnia, że po negocjacjach firma wydobywająca i przewożąca piasek i kruszywo zobowiązała się do naprawy drogi na swój koszt. Ma się to stać po zwiezieniu na budowane przejście materiału, czyli prawdopodobnie w przyszłym roku.

- Właścicielka firmy twierdziła, że podpisała duże kontrakty na dostawę surowca i nie może ich zerwać. Zobowiązała się do naprawy drogi. Samochody pracujące dla tej firmy mogą jeździć tą drogą. Wszystkie inne, których tonaż przekracza dopuszczalny, nie - zaznacza Małecki i zapowiada częstsze kontrole.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24