Mieszkańcy chcą szerszych zjazdów z drogi wojewódzkiej Dębica-Mielec

- Zjazdy mają od 3,6 do 4 metrów szerokości. Kierowcy, zwłaszcza ci skręcający w prawo, mają kłopot żeby w nie trafić - denerwował się Lech Żurek, mieszkaniec Brzeźnicy i radny gminy Dębica.

- Maszyny rolnicze mamy na plecach przenosić? Zjazdy są za wąskie i tyle - wtórowała Wanda Golec.

Obecna na spotkaniu projektantka zapewniła, że wszędzie zaplanowała wjazdy z nawierzchnią o szerokości 3,5 metra, a jak ktoś miał szersze, to takie zostawiała.

- Projektantka zaprojektowała zjazdy zgodnie z ustawą. Nie mogą być one szersze niż droga. Jeżeli państwo uważacie, że zjazdy są za wąskie, to napiszcie pismo do nas - przekonywała Jolanta Marszałek z Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich.

Niektórzy, tak jak Jarosław Urbański z Kozłowa, boją się, że przed ich posesją wykonawca nie zrobi zjazdu, bo nie ma go naniesionego w planie.

- Taka sytuacja mogła się zdarzyć przy projektowaniu, że ktoś został pominięty. Mamy jednak obowiązek zrobić zjazdy wszędzie tam, gdzie one były przed rozpoczęciem przebudowy drogi i na pewno je zrobimy - uspokajała Jolanta Marszałek.