Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Husowa ograbieni z oszczędności życia. Bank: będą zwroty

Anna Janik
Do punktu kasowego w Husowie od poniedziałku zgłaszają się mieszkańcy z pytaniem, co z ich pieniędzmi.
Do punktu kasowego w Husowie od poniedziałku zgłaszają się mieszkańcy z pytaniem, co z ich pieniędzmi. Krzysztof Łokaj
Mieszkańcy Husowa wpłacali pieniądze do punktu kasowego od lat. Dopiero w tym tygodniu odkryli, że ktoś bez ich wiedzy wypłacał je z rachunków. Proceder trwał lata. Zniknęło ponad 500 tysięcy złotych.

Szok, niedowierzanie i ogromny smutek - takie nastroje panują od poniedziałku w małej wsi Husów. Do tamtejszego punktu kasowego jednego z banków przez lata pieniądze wpłacali niemal wszyscy mieszkańcy. Włącznie z sąsiednią Tarnawką. To tu przez kilkadziesiąt lat przyjmowała je i wypłacała jedna i ta sama kasjerka. Zgromadzone na kontach kwoty były spore, bo do kasy trafiały renty strukturalne, dofinansowania rolnicze, ciężko zarobione za granicą pieniądze.

Przekręt

Kiedy w poniedziałek jeden z mieszkańców Husowa pojawił się w punkcie chcąc wypłacić większą sumę okazało się, że na jego koncie jest raptem 300 zł. Wieść szybko się rozniosła, a mieszkańcy w panice zaczęli przyjeżdżać do punktu kasowego i sprawdzać swoje konta. Okazało się, że przypadków znikających pieniędzy jest dużo więcej.

- Nasza sąsiadka nawet nie wie ile konkretnie straciła. Wypłaty były dokonywane trzy lata wstecz. Wszystko wyczyszczone do zera - kręci głową pan Paweł, którego spotkaliśmy wczoraj pod punktem kasowym. - To był przekręt na grubą kasę - wzdycha.

Jak mówi, w porównaniu z innymi stracił niewiele, bo "jedyne" 10 tys. zł. To część dofinansowania na ułatwienie startu młodym rolnikom. Na szczęście kwota 100 tys. zł wpłynęła na jego konto niedawno, bo dopiero pod koniec grudnia. Sam wybrał pieniądze z konta dwa razy: 13 i 15 stycznia. A zgodnie z rachunkiem, wypłat było trzy.

- Nikt nie miał kart bankomatowych, nie dostawał wyciągów z konta, a na pytanie o stan rachunku pracownica, której ufaliśmy, pisała kwotę na karteczce. Kwota się zgadzała, ale tych pieniędzy już dawno na koncie nie było - denerwują się mieszkańcy. - Sąsiad lata pracował za granicą, odkładając niemal każdy grosz. Przepadło mu prawie 130 tys. - mówią.

Kasjerka popełniła samobójstwo

Kolejnym szokiem była wieść o samobójczej śmierci kasjerki. Dlatego do dziś nikt nie wie, co stało się z pieniędzmi.

- Po niej na pewno nie było widać jakiejś wielkiej gotówki, w domu wymienione zostały raptem okna i odnowiona kuchnia, żadnych wielkich inwestycji - mówi pani Maria. - A rodzina pewnie nawet nie wiedziała o całej sprawie - dodaje.

W przypadku córki pani Marii, wypłaty z konta, o których rodzina nie miała pojęcia dokonywane były od blisko 10 lat. Do tej pory łańcucka policja przyjęła 20 zgłoszeń od poszkodowanych. Łańcucka prokuratura przesłuchała 17 osób. Ale okradzionych z oszczędności życia z każdym dniem przybywa.

- W tej chwili prowadzimy dwa postępowania: osobne dotyczące samobójczej śmierci i osobne dotyczące brakujących kwot na rachunkach bankowych mieszkańców - mówi prok. Anna Kasprowicz-Babiarz z Prokuratury Rejonowej w Łańcucie. - Te sumy były różne od 5 tys. zł po 35 tys. zł i więcej. Łączna kwota na ten moment wynosi ponad 551 tys. zł - dodaje prokurator.

Bank: wszystko zwrócimy

Na razie śledczy nie przesłuchali nikogo poza poszkodowanymi, dlatego nie wiadomo, czy oszczędności życia mieszkańców uda się odzyskać. Bank powiadomił jedynie o pięciu kolejnych przypadkach.

- Każdy jeden analizujemy i zgłaszamy do prokuratury - mówi Stanisław Pado, prezes banku. - Na pewno nie pozostawimy tych ludzi bez pomocy. Tak po ludzku sobie tego nie wyobrażam. Będziemy potrzebować trochę czasu, żeby rozeznać się w sytuacji, ale mogę zapewnić, że ci, którzy stracili pieniądze, odzyskają je - obiecuje.

Prezes nie odpowiada na razie na pytanie, w jaki sposób mogło dojść do malwersacji i czy pracownica miała nad sobą odpowiedni nadzór. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24