Zainteresowani twierdzą, że nikt nie poinformował ich o planowanej inwestycji prowadzonej przez spółkę "Mega" z Kraczkowej.
Krzysztof Grad, wójt gminy Chmielnik, na wczorajszym zebraniu wiejskim w Woli Rafałowskiej dowodził, że pismo w sprawie warunków zabudowy trafiło do wszystkich, którzy mają działki w bezpośrednim sąsiedztwie elektrowni.
Mieszkańcy burzą się jednak, bo uważają, że budowa wiatraków spowoduje spadek cen działek w okolicy.
Mieszkańcy niejasności
W Malawie i w Woli Rafałowskiej, ma stanąć w sumie cztery wiatraki, po dwa w każdej miejscowości. Już w 1999 roku wykonawca chciał rozpocząć tu budowę.
Wówczas kilku mieszkańców wyraziło sprzeciw i inwestycja nie doszła do skutku. Ponownie firma Mega zwróciła się do gminy w tej sprawie w 2003. Tym razem nie było protestów. Uzyskała więc też potrzebne pozwolenie na budowę. Przez pięć lat firma nie rozpoczynała prac. Dlaczego? Bo szukała udziałowca, który sfinansowałby całą inwestycję. W końcu znalazła.
Wiatraki, które powstaną w Malawie i Woli Rafałowskiej będą miały po 70 metrów wysokości. Prąd wytworzony przez nie będzie dostarczany do rzeszowskiego Zakładu Energetycznego.
Będzie więcej wiatraków
Prezes firmy "Mega" z Kraczkowej Jerzy Skomra zapewnia, że cała procedura uzyskania pozwolenia na budowę elektrowni wiatrowej przebiegła właściwie i ma na wszystko pozwolenia.
- Nie widzę żadnych nieprawidłowości w naszym postępowaniu. Niewykluczone, że dobudujemy więcej wiatraków, bo jak się ludzie przyzwyczają do dwóch, to większa liczba nie będzie robić im różnicy - mówi.
Wójt gminy Chmielnik zapowiada, że dzisiaj wystąpi do nadzoru budowlanego z pytaniem, czy inwestycja jest realizowana zgodnie z wydanym pozwoleniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?