Mieszkańcy Mielca są już zmęczeni remontem ul. Wolności

- To nie remont, to koszmar - mówią użytkownicy drogi.

Tak długowyczekiwany remont drogi wojewódzkiej rozpoczął się w ub. roku. Już wtedy zaczęły się problemy.

Pracownicy firmy, która wygrała przetarg, najpierw rozkopali chodnik, na całej długości ulicy (ok. 2 km), pobojowisko zostawili zabrali się za robienie poboczy.

Mieszańcy pobliskich domów, przez 4 miesiące chodzili po piachu. Po naszej interwencji rozpoczęto budowę nowej ścieżki.

Obok brukowej wstęgi miała się tutaj też znaleźć ścieżka rowerowa, która do tej pory nie powstała.

Robotnicy wzięli się za budowę chodnika po drugiej stronie, który również pozostawia wiele do życzenia. W listopadzie zaczęto frezować wysłużony asfalt, spadł śnieg w jezdnie pojawiły się dziury.

Na wiosnę na ulicy pojawił się ciężki sprzęt, położono niedbale kawałek asfaltu od strony os. Smoczka i przeniesiono prace na druga stronę obok szpitala.

Czara goryczy przelała się, kiedy 3 tygodnie temu zamknięto jeden pas, ruch na tej ulicy mógł odbywać się tylko w stronę Rzeszowa, w drugą trzeba było szukać objazdów. Co nie należy do najłatwiejszych. Kilka innych ważnych ulic w Mieście również jest w remoncie.

- Utrudnienia w związku z modernizacją, rozumiem, pod warunkiem, że coś się na ulicy robi, a nie tylko ją blokuje - żali się pan Mateusz - Ile razy przejeżdżam przez tą ulicę widzę kilkuosobowe ekipy, które albo opalają się albo siedzą na paletach z kostką brukową i opalają się. Robota "pali się w rękach".

Dla porównania nasi Czytelnicy przytaczają remont wiaduktu, gdzie nawet w nocy wykonywane są te roboty, które utrudniałyby ruch w centrum miasta.

Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich, który jest inwestorem również widzi problem w realizacji tej inwestycji.

- Nie jesteśmy zachwyceni z prac na tej drodze. Mamy liczne zastrzeżenia co do wykonywanych tam robót - mówi Bogdan Wilk, zastępca dyrektora ds. Realizacji Inwestycji

- Odbyłem już wstępną rozmowę z dyrektorem kontraktu, który ma się zająć poprawą efektywności pracy. Ja ze swojej strony mogę tylko przeprosić mieszkańców za niedogodności i obiecać, że będziemy robić wszystko, by modernizacja tej drogi była jak najmniej uciążliwa dla mielczan - dodaje.

Forma ma czas do października, by zakończyć pracę na os. Wolności. Jeżeli nie wywiąże się z założeń kontraktu czekają ją surowe kary finansowe.