MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Prusa i Kolejowej w Jaśle wciąż są zalewani

Ewa Wawro
- To był szok! - mówi Krystyna Bula, mieszkająca przy ulicy Prusa od ponad 30 lat. - Wstaję rano a tu wszystko pół metra pod wodą.
- To był szok! - mówi Krystyna Bula, mieszkająca przy ulicy Prusa od ponad 30 lat. - Wstaję rano a tu wszystko pół metra pod wodą. Fot. Marek Dybaś
- Te ciągłe podtopienia i nasze straty to wina opieszałości władz - twierdzą rozgoryczeni mieszkańcy ulic Prusa i Klejowej w Jaśle. Przy większych opadach mają zalane piwnice i ogrody.

A zapowiadanego projektu przebudowy ulicy jak nie było, tak nie ma.

Niedzielny poranek, po nocnej ulewie.

- To był szok! - mówi Krystyna Bula, mieszkająca przy ulicy Prusa od ponad 30 lat. - Wstaję rano a tu wszystko pół metra pod wodą. Niby jestem oswojona z takim widokiem, bo od lat zalewa mi posesję, ale to za każdym razem jest straszne. W najbliższych dniach pewnie ziemia się osuszy, ale co dalej? - pyta rozgoryczona kobieta.

Ludziom zalało sprzęty i urządzenia, ale najbardziej narażone są zawsze ściany, które są wciąż mokre. Grządki warzywne, kwiaty i krzewy w ogródkach też są zniszczone.

Mieszańcy interweniują bez skutku

Od prawie 3 lat mieszkańcy domagają się remontu ulicy. Trzeba ją poszerzyć, odwodnić i wyremontować. Poprzednia władze wykupiły potrzebne działki, projekt miał być zrobiony do końca 2007 r. Do dnia dzisiejszego go nie ma.

Liczne interwencje mieszkańców u władz miasta nie odnoszą skutku. Stanisław Zając s. Antoniego, radny miejski na każdej sesji wraca do tematu.

- Już by sobie pan dał z tym wreszcie spokój panie radny! - karciła mnie na ostatniej sesji pani burmistrz Kurowska - opowiada Zając. - A ja sobie nie dam spokoju, bo ja występuję w obronie tych mieszkańców! Dla nich to jest katastrofa, zalany cały dobytek. Dokąd będziemy czekać, żeby ta inwestycja wreszcie ruszyła? - denerwuje się Zając.

Najlepsze rozwiązania czasem nie pomagają

- To co spotyka panią Bulę to przykre, ale tak jest lokalizacja jej budynku - twierdzi Ryszard Pabian, z-ca burmistrza Jasła. - To najniższe miejsce na tym osiedlu i skądkolwiek woda napływa, to tam się gromadzi. A na dzień dzisiejszy ten teren ma tylko kanalizację sanitarną i to działającą na zasadzie pompowni, a więc ilość odbieranej wody jest ograniczona. Chciałbym żeby rozwiązaniem było wykonanie odwodnienia tego terenu, które jest jeszcze na etapie projektowania. Miejmy jednak świadomość, ze nawet najlepsze rozwiązanie w pewnych warunkach przestaje funkcjonować. Nawet koryta rzek przestają nieraz mieścić wodę w korytach. Są sytuacje ekstremalne, które nawet najlepsze założenia projektowe przekraczają - podkreśla Pabian.

To trzeba przerwać!

Projekt i wymagane pozwolenia na budowę miały być gotowe 20 miesięcy temu. Jeśli termin byłby zachowany, to dziś ulica miałaby już kanalizację burzową.

- To wina urzędników, którzy nie pilnują sprawy - uważa Adam Dachowski, mieszkaniec Prusa.

Na dzień dzisiejszy kary za nieterminowe wykonacie wynoszą już ponad 162 tys. Po doliczeniu umownych 20 proc., jako kary za odstąpienie od umowy, wychodzi ponad 220 tys. - Zbliżamy się do wartości projektu, który ma kosztować 293 tys. zł - podkreśla Dachowski.

Burmistrz Pabian zapewnia, ze projekt będzie gotowy lada dzień.

- Obiecanki słyszymy już od ponad pół roku i ja nie wierzę, że tym razem projektant dotrzyma słowa - podkreśla Dachowski. - Ja uważam ze nigdy go nie zrobi i władze miasta powinny jak najszybciej zerwać z nim umowę i zlecić zrobienie nowego - dodaje jaślanin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24