Mieszkanie od dewelopera kupisz z podwójnym długiem. Będzie trudniej o kredyt

W tej chwili kupując mieszkanie od dewelopera można bez problemu dostać na nie kredyt. Nawet, jeśli na budowę bloku sprzedawca zaciągnął kredyt hipoteczny, bank, który pożyczył mu pieniądze nie jest wpisywany do ksiąg wieczystych.

Ministerstwo Sprawiedliwości chce to jednak zmienić. Zgodnie z nowelizacją ustawy o hipotekach i księgach wieczystych, od 20 lutego przyszłego roku każdy lokal ma być obciążany nie tylko hipoteką właściciela mieszkania, ale także inwestora, który nam je sprzedał. Ekonomista Tomasz Soliński uważa, że skorzystają na tym jedynie banki.

- Przede wszystkim dlatego, że będą zabezpieczone z dwóch stron. Jeśli kredyt nie będzie spłacany, zlicytują dewelopera, albo właściciela mieszkania. To dla nich komfortowa sytuacja - mówi.

W znacznie gorszym położeniu nowelizacja postawi osoby zainteresowane kupnem nowego mieszkania. Po pierwsze dlatego, że zmniejszy się ich zdolność kredytowa. Po drugie dlatego, że kupując mieszkanie na kredyt będą odpowiadać nie tylko za siebie, ale także za dewelopera.

- Mówiąc najprościej, klient stanie się żyrantem dla banku w imieniu dewelopera - wyjaśnia Soliński.

Zdaniem deweloperów nowelizacja ustawy godzi także w ich interesy.

- Jeśli wejdzie w życie w takiej formie, popyt na nowe mieszkania spadnie, co może odbić się na całej gospodarce. Ludzie będą woleli kupić lokal używany, ale spłacony, niż brać na siebie dwie hipoteki. Stracą też banki kredytujące deweloperów. Owszem, z jednej strony będą jeszcze lepiej zabezpieczone, ale przecież, jeśli firmy nie będą mogły sprzedać mieszkań, zrezygnują z kolejnych inwestycji i oczywiście kredytów - mówi Rafał Mardoń z firmy Developres.

W przyszłym tygodniu stanowisko wobec ustawy zajmie Związek Banków Polskich. Nieoficjalnie mówi się, że zrzeszeni w nim eksperci będą postulować o zmianę kontrowersyjnego zapisu.