Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Jarosławia: bandyta przyłożył mi do czoła pistolet

Roman Kijanka
Widzę skierowaną w twarz lufę pistoletu. Wtedy nie wiedziałem, że to gazowy. Chcę żyć spokojnie, a nie spotykać się z  awanturnikami – mówi Marian Kozłowski.
Widzę skierowaną w twarz lufę pistoletu. Wtedy nie wiedziałem, że to gazowy. Chcę żyć spokojnie, a nie spotykać się z awanturnikami – mówi Marian Kozłowski. Fot. Roman Kijanka
- To był koszmar. Najpierw na podwórko wbiegła przestraszona córka. Zaraz za nią zdenerwowany mężczyzna. Próbowałem go wyrzucić za bramę. Wtedy wyciągnął pistolet - opowiada Marian Kozłowski (55 lat) z Jarosławia.

Józef N., 62-letni mieszkaniec okolic Przeworska strzelił dwukrotnie z pistoletu gazowego w twarz Mariana Kozłowskiego.

Ścigał moją córkę

Strzelający przyjechał z pretensjami do domu jarosławianina twierdząc, że jego córka wymusiła pierwszeństwo przejazdu. Jechał za nią od ul. 3 Maja. Próbował zatrzymać. Przestraszona córka i ścigający ją mężczyzna dojechali na ul. Zwierzyniecką.

- Powiedziałem mu, że od takich spraw jest policja i nie ma potrzeby się awanturować - opowiada Kozłowski.

Gdy to nie pomogło, próbował wyprowadzić awanturnika. Zaczęli się szarpać. Przed bramą usłyszał trzask odpinanego rzepa. W ręku mężczyzny pojawił się pistolet.

- Nie wiedziałem, jaka to broń - mówi Kozłowski. - Próbowałem go obezwładnić.

W końcu Józef N. wsiadł do mercedesa. Kozłowski krzyczał do żony, by wezwała policję.

- Ruszając potrącił mnie. Chciałem go złapać przez otwarte okno. Wtedy wystrzelił - opisuje Kozłowski.

Grożą mu dwa lata

Marian Kozłowski dopiero wczoraj zdał sobie sprawę z powagi sytuacji.

- Przecież to mogła być ostra broń - zastanawia się. Nadal odczuwa skutki porażenie gazem. Gorzej widzi. Zaczerwienienie twarzy jeszcze nie ustąpiło.

We wtorek policja zatrzymała podejrzanego. Józef N. odpowie za naruszenie miru domowego oraz groźby. Grozi mu do 2 lat więzienia.

- Na drogach zdarzają się różne sytuację. Zawsze należy zachować zimną krew i nie dać się ponieść emocjom. Od określenia, kto zawinił w jest policja. Funkcjonariusze mogą ukarać zaraz po zdarzeniu lub można je zgłosić później. Nigdy nie należy samemu wymierzać sprawiedliwości - przypomina Marta Gałuszka, oficer prasowy z jarosławskiej komendy policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24