O tym, że w przypominającym minione czasy sklepiku przy ul. Konfederacji Dzikowskiej (osiedle Dzików) można kupić papierosy, wie każdy mieszkaniec pobliskich bloków. Wiedzą o tym przede wszystkim uczniowie pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 9, którzy są głównymi klientami. Dzieci nie stać na kupno paczki papierosów, ale na jedną czy dwie sztuki mogą uzbierać.
- Jeden papieros kosztuje złotówkę. To są różne rodzaje, zależy od dnia - mówi bez skrępowania szóstoklasista z "dziewiątki".
Z bezprawnością od ponad trzech lat walczy Lucyna Gołek, której jeden z synów jest uczniem SP 9. Jeszcze rok temu uczęszczał tu również drugi syn.
Sprawa jest w sądzie
- Na moich oczach syn kupił papierosa, co prawda dla kolegi, ale kupił. Później wiele razy widziałam uczniów czwartej, piątej i szóstej klasy, którzy kupowali na sztuki papierosy. Piwo też kiedyś mu sprzedała - mówi Lucyna Gołek.
- Temat zna większość rodziców, szkolny pedagog i nauczyciele, także policja. Cóż z tego, skoro kobieta czuje się bezkarna. Żeby policja coś ze sprawą zrobiła, potrzebne jest zawiadomienie, a rodzice nie chcą na przesłuchania chodzić. A w sądzie jak dostanie grzywnę kilkaset złotych, to szybko się odkuje, handlując papierosami na sztuki - dodaje kobieta.
Zaraz po tym, jak syn Lucyny Gołek kupił papierosa, kobieta wezwała policję. Funkcjonariusze chcieli nałożyć na sklepikarkę mandat w wysokości 500 zł, ale ta odmówiła jego przyjęcia. Sprawa trafiła do sądu. Nie została jeszcze rozpoznana.
- Docierają do mnie sygnały od rodziców, że uczniowie naszej szkoły kupują papierosy w tym sklepie. Zresztą sami uczniowie o tym mówią. To się dzieje także w dni wolne, a może przede wszystkim w dni wolne, kiedy uczniowie spędzają więcej czasu poza domem i nie są w tym czasie pod kontrolą ani rodzica, ani nauczyciela - mówi Magdalena Bogacz, pedagog szkolny z SP nr 9 w Tarnobrzegu.
Alkohol dla dzieci
Lucyna Gołek z trwogą opowiada o niedawnym przypadku, kiedy to 13-latek (po lekcjach), bawiąc się na placu zabaw, spadł z huśtawki. Przewieziono go do szpitala, gdzie personel wyczuł od niego alkohol. Chłopak przyznał się, że kupił wódkę w sklepie. Wiadomo, w którym.
- Prowadziliśmy postępowanie w sprawie sprzedaży alkoholu osobie nieletniej. Właścicielka sklepu nie posiadała aktualnej koncesji na sprzedaż wyrobów alkoholowych - informuje nadkomisarz Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu. - Obecnie akta sprawy przekazane zostały do prokuratury.
Odwiedziliśmy sklepik na osiedlu Dzików w Tarnobrzegu. W środku, na witrynie mnóstwo tabliczek informujących o tym, że alkohol szkodzi zdrowiu a jego sprzedaż, podobnie jak wyrobów tytoniowych, jest zakazana osobom niepełnoletnim…
- Nie, absolutnie nie sprzedaję papierosów na sztuki, a nieletnim w ogóle papierosów nie sprzedaję - zapewnia właścicielka sklepu. - Pewnie, że się zdarzało, że ktoś dorosły kupował papierosy, może dla nieletniego, ja na to już nic nie poradzę.
Na półce stoi kilka pustych butelek i puszek po piwie. Na nich ceny. Na pytanie, czy można kupić alkohol, kobieta odpowiada, że przez jakiś czas nie można. Zaprzecza, by cofnięta koncesja na sprzedaż alkoholu była skutkiem tego, iż sprzedawała alkohol nieletnim: - To jest sprawa do wyjaśnienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kożuchowska z mężem sfotografowani na komunii syna. Wyglądała jak pierwsza dama |FOTO
- Tak Agata Duda wystroiła się na pogrzeb. Wszyscy na nią patrzyli [ZDJĘCIA]
- Pogrzeb Zielińskiego z najwyższymi honorami. Na ceremonii prezydent z żoną
- Cichopek nie była pierwsza? Kurzajewski miał już się rozwodzić lata temu!