Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mika Urbaniak: jestem dumna ze swoich rodziców

Rozmawiał MARCIN KALITA
Fot. Sony Music
Rozmowa z MIKĄ URBANIAK, wokalistką, córką Urszuli Dudziak i Michała Urbaniaka.

- Na Twojej nowej płycie "Follow You" pojawiły się elementy country. Zaskakujący pomysł. To wyszło od Ciebie, czy może producenta płyty?

- To był mój pomysł. Zawsze lubiłam muzykę country. Ostatnio zaczęłam słuchać dużo stacji radiowych ze Stanów Zjednoczonych z muzyką tego rodzaju. Słucham Dolly Parton, którą uważam za niesamowitą i wspaniałą wokalistkę. Stwierdziłam więc, że warto, by ten styl na płycie się pojawił i udało się to zrobić.

- Nie obawiałaś się takiego posunięcia? W Polsce muzyka country nie jest dobrze postrzegana i znana w zasadzie tylko przez pryzmat festiwalu w Mrągowie.

- Nie, w ogóle o tym nie myślałam. Kiedy pracuję, to do wszystkiego podchodzę spontanicznie i instynktownie. Bardzo mało zastanawiam się nad tym, czy i jak moja muzyka zostanie odebrana. Zależało mi po prostu na tym, żeby była moja. Taka, jaką chcę wykonywać.

- Country to tylko część zawartości płyty. Dużo jest na niej klimatu z lat 50-tych. Co takiego jest w tej muzyce, że wielu artystów po nią sięga?

- Myślę, że siłą tamtej muzyki są przede wszystkim dobre utwory. Dla każdego muzyka, który ceni dobrą jakość melodii i tekstów, lata 50-te są najlepsze. Ta muzyka była mi bliska od czasu, kiedy skończyłam 14 lat. Zawsze słuchałam standardów jazzowych takich wykonawców jak Ella Fitzgerard, Billy Holiday, Frank Sinatra.

- Zanim zdecydowałaś się na solową karierę, współpracowałaś z wieloma wykonawcami, m.in. Grzegorzem Markowskim, Mietkiem Szcześniakiem, Liroyem, Kayah, Tatianą Okupnik.

- Kiedy ktoś zaprasza cię na płytę, to jest to potwierdzenie tego, że masz coś w sobie.

- Jak tu nie mieć talentu i umiejętności, skoro pochodzi się z takiej rodziny. Mama - Urszula Dudziak, tata - Michał Urbaniak. Oboje to cenieni na całym świecie muzycy.

- No pewnie, ale przecież to różnie z tym bywa.

- Niby tak. Syn świetnego adwokata nie zawsze musi zostać prawnikiem. A jak patrzysz na to, że fakt posiadania takich rodziców jest wykorzystywany promocyjnie przy okazji wydania płyty?

- Rozumiem, że pojawiają się informacje typu "oddychała muzyką od narodzin" i wymieniane są nazwiska moich rodziców. Jestem z nich dumna, bardzo dużo im zawdzięczam. Dla mnie są przykładem ludzi, którzy dążą do spełnienia swoich marzeń. To dla mnie inspirujące, że można zrobić wszystko, jeżeli się uwierzy. Mam jednak nadzieję, że przyjdzie taki czas, kiedy moje imię i nazwisko nie będzie się kojarzyło tylko z nimi. Myślę, że to kwestia czasu, doświadczeń, osiągnięcia pewnego poziomu sukcesu. Już mam do tego dystans, bo jestem pewna swojej drogi i twórczości.

- Mając takich rodziców można było w ogóle wybrać drogę inną niż muzyczna?

- Jasne. Mam wiele innych pasji. Piszę bardzo dużo, na przykład opowieść dla dzieci. Mam cały plan na to, by rozwijać swoje umiejętności artystyczne. Chciałabym grać w filmach, są i pomysły biznesowe. Interesuje mnie także to, co się dzieje na świecie i w przyszłości chciałabym blisko współpracować z różnymi organizacjami, które chcą naprawiać świat. Mam więc różne zainteresowania, ale muzyka zawsze była na pierwszym miejscu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24