Milad Ebadipour w PGE Skrze Bełchatów [ZDJĘCIA]

Nieoficjalnie o podpisaniu umowy przez Ebadipoura mówiło się od kilku dni, ale - jak udało nam się dowiedzieć - bełchatowski klub trzymał to w tajemnicy, bo zatrudnienie siatkarza wiązało się z załatwieniem szeregu formalności w Iranie. W piątek późnym wieczorem trener PGE Skry Roberto Piazza na Twitterze podał informację o podpisaniu kontraktu. Klub na razie tego jeszcze oficjalnie nie potwierdził.

Ebadipour będzie pierwszym siatkarzem z Iranu w historii PlusLigi i jednym z nielicznych, którzy do tej pory występowali poza Iranem. W 2015 roku kilka miesięcy w rosyjskim Zenicie Kazań spędził Said Marouf, natomiast od nowego sezonu inny reprezentant tego kraju, Mohammadjavad Manavinezhad, ma grać we włoskiej Weronie. Irańczycy, by wyjechać do klubu zagranicznego, muszą otrzymać zgodę władz sportowych. Poza tym trudno ich skusić, bo w klubach w swojej lidze otrzymują bardzo duże pieniądze. Można zakładać, że finansowo Ebadipour straci na przenosinach do PGE Skry, ale ma szansę na pokazanie się w silnej lidze.

Tydzień temu Ebadipour grał w Łodzi w turnieju Ligi Światowej. W przegranym 0:3 meczu z Polakami był najlepiej punktującym graczem swojej drużyny, zdobywając osiem oczek. Lepiej spisał się w pierwszym meczu Ligi Światowej z biało-czerwonymi, który odbył się we włoskim Pesaro. Irańczycy wygrali wtedy 3:1, a Ebadipur zdobył wtedy 16 punktów.

Nowy przyjmujący PGE Skry już dwa lata temu dostał zgodę federacji na transfer do Europy, ale ostatecznie, za namową Maroufa, nie zdecydował się na wyjazd z kraju. Teraz był już na to zdecydowany. Urodzony w irańskim mieścioe Urmia Ebadipour ostatni rok spędził w zespole Łukasza Żygadły Sarmayeh Bank, z którym sięgnął po mistrzostwo kraju. W dorobku ma m.in. złoty medal Igrzysk Azjatyckich, dwa tytuły Klubowego Mistrza Azji, a także nagrodę najlepszego przyjmującego Klubowych Mistrzostw Azji w ubiegłym roku.

Milad Ebadipour to jeden z ostatnich transferów bełchatowskiego klubu przed nowym sezonem. Przypomnijmy, że oprócz niego do drużyny dołączyli rozgrywający Grzegorz Łomacz, śodkowy Patryk Czarnowski i atakujący Szymon Romać. Ostatnim nowym graczem będzie ktoś z pary Milan Katić - Rozalin Penczew, bo w drużynie brakuje już tylko gracza na pozycję czwartego przyjmującego.

Bełchatowianie mają wznowić treningi za miesiąc.

ZOBACZ |#TOP Sportowy24