Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister kasuje lekcje polskiego. Będzie trudniej na maturze

Beata Terczyńska
K.Łokaj
W klasach niehumanistycznych w liceach obcięto 150 godzin języka polskiego - alarmują nauczyciele. Pracę może stracić co czwarty polonista.

Rzeszowska "Solidarność" Oświatowa ostrzega przed efektami kolejnej reformy edukacji. Od września 2012 w liceach w klasach niehumanistycznych zmniejszono o 150 godzin języka polskiego.

Obniżono liczbę lektur

- Tak zdecydowała poprzednia minister edukacji. Protesty nic nie dały - mówi Bogusława Buda, przewodnicząca NSZZ "S" Oświata i Wychowanie w Rzeszowie.

- Mniej godzin polskiego to okaleczenie młodzieży. Będziemy uczyli wtórnych analfabetów. Spodziewamy się, że wyniki matur będą marne. Jak się zaniży poziom, to jakich studentów dostaną uczelnie?

Już dziś wykładowcy narzekają na słabych absolwentów. Porównują ich do tych sprzed 20 lat, kiedy nie było rozbicia na podstawówkę, gimnazjum i szkołę średnią. Jeszcze niedawno nauka w liceach trwała 4 lata. Poloniści już po wcześniejszych zmianach ostrzegali, że w 3 lata (praktycznie w 2,5 roku, bo maturzyści ostatni semestr przeznaczają na powtórki) trudno dobrze przygotowywać uczniów do matur.

Marek Styś, nauczyciel języka polskiego w IV LO w Rzeszowie uważa, że okrojenie godzin polskiego zmniejszy możliwości kształcenia literackiego i językowego młodzieży.

- Mówiąc dosadniej, w dobie nieumiejętności posługiwania się językiem rodzimym, grozi to jeszcze większym zubożeniem intelektualnym - ostrzega.

Wraz z mniejszą liczbą lekcji zmieni się liczba lektur obowiązkowych. Jest teraz 24, zostanie tylko 13. Nie wiadomo też, co tak naprawdę będzie sprawdzane na maturze pisemnej. Nie jest jasne, na czym będą oparte tematy nowego egzaminu.

Polski - piąte koło u wozu

Podobne obawy ma też Sylwia Szuba - Cyran, polonistka z dębickiego I LO: - Język polski to nie tylko literatura, ale film, teatr, sztuka... Ta wiedza też jest wymagana na maturze. A skąd weźmiemy na to czas? Pierwszy rocznik znów będzie eksperymentalnym, a potem okaże się, że następne będą się uczyć na błędach.

Dodaje, że skoro już nie udało się dodać godzin języka polskiego, to niech przynajmniej zostanie tyle, ile było.

Może mniej lektur do omówienia zachęci młodzież do czytania, a nie korzystania z opracowań?

- Tak niby się tłumaczy te zmiany, ale to przewrotne. W tym kierunku na pewno to nie pójdzie - uważa nauczycielka.
Katarzyna Zalewska, polonistka z I LO w Dębicy podkreśla, że profil humanistyczny nie jest dziś popularny. Młodzież wybiera naukę w innych klasach. - Język ojczysty - przedmiot obowiązkowy do zdawania na maturze, potraktowany został jak piąte koło u wozu - mówi.

Młodych ludzi może cieszy wizja wkuwania mniej materiału, ale rodziców nie. - Przecież przez czytanie lektur człowiek poznaje kulturę i tradycje. Obcinanie zajęć z tego przedmiotu to nic innego, jak ograniczanie dostępu do wiedzy o korzeniach - bulwersuje się Ewa z Rzeszowa, mama dwójki dzieci.

B. Buda wylicza też, o ile przycięte będą inne przedmioty w liceach: historia - ponad 50 godz., geografia, biologia, fizyka, chemia - także po ok. 50 godz. - Następstwem tego będą dalsze zwolnienia nauczycieli - ostrzega związkowiec.

"Solidarność" wyliczyła, że nawet co czwarty polonista może stracić etat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24