Minister uspokaja: Pieniędzy na S19 na Podkarpaciu nie braknie

O problemach z finansowaniem budowy najważniejszych dróg w Polsce pisaliśmy we wtorek. Jak potwierdzono nam w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa, na realizację wszystkich inwestycji ujętych w rządowym planie budowy dróg krajowych na lata 2014-2023 trzeba 207 mld zł, podczas gdy w budżecie państwa zabezpieczono tylko 100 mld zł. Z tego powodu część inwestycji może nie być realizowana, a inne zostaną okrojone.

Z naszych informacji wynika, że na Podkarpaciu najbardziej zagrożony jest odcinek S19 od Babicy do Barwinka, który ze względu na konieczność drążenia tuneli ma być bardzo drogi w realizacji. Tylko miedzy węzłem Rzeszów Południe w Kielanówce a Domaradzem trzeba będzie wybudować ich cztery, o długości 1,35, 1,75, 1,6 i 1,2 km.

Z informacji, jakie otrzymaliśmy z resortu infrastruktury wynika jednak, że mimo kłopotów kierowcy w naszym regionie mogą spać spokojnie. Elżbieta Kisil, rzecznik prasowy ministra zapewnia, że wszystkie odcinki S19 z Lublina do Rzeszowa zostały już skierowane do realizacji, i posiadają pełne zabezpieczenie finansowe.

– A dwa odcinki są tutaj już w tracie budowy. To 9,8 km obejmujących zachodnią obwodnicę Lublina oraz 12,5-kilometrowy fragment Sokołów Młp. – Stobierna. Zgodnie z aktualnymi harmonogramami prac, mają być gotowe i oddane do użytku w czerwcu i lipcu przyszłego roku – mówi Elżbieta Kisil.

Dla pozostałej części podkarpackiej ekspresówki terminy są bardziej odległe. Wszystkie 12 odcinków o łącznej długości 129,2 km jest już przygotowywanych do rozpoczęcia prac. W ministerstwie informują, że w tej chwili trwają postępowania przetargowe na wybór wykonawców robót w systemie projektuj i buduj.

- Oznacza to, że firmy, które wygrają przetargi najpierw opracują dokumentację dróg i uzyskają pozwolenia na budowę, a potem na jej podstawie będą prowadzili roboty budowlane. Podpisanie umów z tymi firmami jest planowane na przyszły rok, natomiast zakończenie inwestycji, zgodnie z harmonogramem, nastąpi w 2020 roku – zapewnia Elżbieta Kisil.

Zgodnie z rządowym planem S19 ma być najważniejszym połączeniem drogowym biegnącym przez wschodnie województwa. Docelowo ma mieć 609 km, między przejściem granicznym z Białorusią w Kuźnicy, a granicą ze Słowacją w Barwinku. Podkarpacki odcinek to docelowo 174 km.

Na razie ogranicza się wyłącznie do dwóch fragmentów w rejonie Rzeszowa. Pierwszy z nich to połączenie autostradowego węzła „Rzeszów-Wschód” ze Stobierną. Drugi zaczyna się na węźle A4 „Rzeszów-Zachód” i prowadzi do drogi krajowej nr 4 w Świlczy. Poza odcinkiem Stobierna-Sokołów Młp. w budowie jest aktualnie także wart 342 mln zł fragment Świlcza-Kielanówka.

Do wykonania jest tu 6,3 km drogi, która ma powstać do sierpnia 2017 roku. Częścią tego odcinka jest m.in. potężna estakada o długości 476,4 m długości przebiegająca nad ulicą Dębicka w Rzeszowie. Aby zbudować tak potężny obiekt, mostowcy musieli wcześniej solidnie wzmocnić grunt. Pod całą estakadą wykonali 514 sztuk pali o łącznej długości 8,32 km. Estakada jest już prawie gotowa.