Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mirosław Kabata: najpierw awans, później wesele

Piotr Szpak
Mirosław Kabata chce w przyszłym roku awansować z Czarnymi Połaniec do trzeciej ligi i zmienić stan cywilny.
Mirosław Kabata chce w przyszłym roku awansować z Czarnymi Połaniec do trzeciej ligi i zmienić stan cywilny. fot. Grzegorz Lipiec
Mirosław Kabata chce w tym sezonie wywalczyć z Czarnymi Połaniec awans do trzeciej ligi, następnie poślubić piękną Basię i zagrać jeszcze w Siarce Tarnobrzeg.

Mirosław Kabata był jesienią jednym z najlepszych piłkarzy czwartoligowej drużyny Czarnych Połaniec. Za cel stawia sobie powrót z tym zespołem do trzeciej ligi. W przyszłości chciałby jeszcze zagrać w barwach tarnobrzeskiej Siarki, którego to klubu jest wychowankiem.

Mirek przez lata był związany z Siarką, więc kiedy dwa lata temu został wypożyczony do trzecioligowej wówczas drużyny Czarnych Połaniec czuł w sobie olbrzymie rozgoryczenie.

Granie na zwłokę
Pół roku wypożyczenia minęło szybko i Kabata wrócił do Tarnobrzega. Trener Artur Kupiec niby był z niego zadowolony, ale żadnych konkretnych propozycji nie było.

- W pewnym momencie doszedłem do wniosku, że rozmowy ze mną to zwykłe przeciąganie czasu i że nic z mojej gry w Siarce nie będzie. I w końcu okazało się, że miałem rację. Niby byłem do tego przygotowany, ale jak się dowiedziałem, że ktoś troszkę mnie oszukiwał to było mi przykro. Można było z góry i po męsku załatwić temat, ale komuś najwyraźniej zabrakło odwagi. Było głupio, ale nie rozpaczałem. Postanowiłem wrócić do Połańca. Tam grałem na wypożyczeniu i czułem się dobrze. Podoba mi się w Czarnych. Gram w tym zespole z ko-legą z Siarki Kamilem Lipcem. Atmosfera jest fajna i stawiamy na powrót do trzeciej ligi. Nie biorę pod uwagę tego, że mogłoby się nam nie udać - mówi Kabata, który jest cały czas mocno i emocjonalnie związany z tarnobrzeskim klubem.

Był wśród swoich
Kiedy czwarta liga świętokrzyska zakończyła rozgrywki rundy jesiennej, a piłkarze Siarki rozgrywali wyjazdowy mecz ze Stalą Rzeszów Mirek założył czapkę i szalik w barwach tarnobrzeskiego klubu i razem z kibicami Siarki dopingował drużynę w Rzeszowie.

- Jak się czułem? Wspaniale. Byłem wśród swoich. Ja byłem, jestem i będę Siarkowcem. To w tym klubie się wychowałem i w tym klubie będę jeszcze chciał kiedyś zagrać. Piłka jest moją pasją, lubię ją kopać, a, że wyszło tak jak wyszło i nie ma mnie w Siarce to świat się przecież z tego powodu nie zawalił - uśmiecha się.

Po rundzie jesiennej Czarni Połaniec zajmują w tabeli drugie miejsce mając tyle samo punktów co prowadzący Orlicz Suchedniów. Obie te drużyny mają aż 12 oczek przewagi nad zajmującą trzecie miejsce Lubrzanką Kajetanów. Awans do trzeciej ligi wydaje się być, więc tylko formalnością.

- Nikt niczego jeszcze nie ma w kieszeni. Trzeba spokojnie grać, wygrywać i przygotowywać się już do występów w trzeciej lidze. Z chęcią zostanę w Połańcu bo tam gra mi się bardzo do-brze. Będę też oczywiście przychodził na mecze Siarki i dopingował naszą drużynę w walce o awans do pierwszej ligi. Bo to, że w Tarnobrzegu sukces zostanie osiągnięty jestem wręcz pewien - dodał zadowolony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24