Presja na sędziów i PZHL
Presja na sędziów i PZHL
Po weekendowych meczach w Sanoku działacze Cracovii wystosowali list otwarty do Piotra Hałasika, prezesa Polskiego Związku Hokeja na Lodzie.
"Pragniemy zaprotestować przeciwko niesprawiedliwemu sędziowaniu meczów play-off ComArch Cracovia - Ciarko PBS Bank Sanok. Szczególnie sędziowanie w wykonaniu zespołu sędziego Przemysława Kępy przyczynia się do dalszego spadku zainteresowania hokejem. Stawia pod znakiem zapytania sensowność inwestowania w ten sport przez inwestorów prywatnych. W okresie, gdy hokej chyli się ku upadkowi oczekujemy od zarządu PZHL szczególnie rzetelnego przestrzegania zasad fair-play, co w naszym przekonaniu nie ma miejsca" - napisano.
- Wygląda to jak próba wywarcia presji na sędziów - komentują w sanockim obozie.
- Musimy psychicznie pozbierać drużynę. Ciągle wierzymy, że wygramy i w Krakowie i całą półfinałową rywalizację z Cracovią - Marcin Ćwikła, drugi trener Ciarko PBS Banku, przyznaje, że sytuacja jest ciężka, ale nie tragiczna.
- Na pewno kibice nas nie zawiodą i zrobimy wszystko, by nie jechać do Sanoka na siódmy mecz. Chcemy zakończyć półfinał przy swoich kibicach, bo na pewno na to zasługują - przyznaje na klubowej stronie Rafał Radziszewski, bramkarz Cracovii. - Sanoczanie mają dużą siłę ataku, potrafią obrócić losy meczu nawet w ostatnich sekundach i na pewno będą grać do ostatniej syreny.
Jego vis a vis Przemysław Odrobny, zmieniony w niedzielnym meczu po piątej bramce i niemiłosiernie obrażany przez sanockich kibiców, zapewnia, że jeśli zagra nie będzie myślał o tym, co było.
Odrobny: jestem silny psychicznie
- Gram w hokeja 18 lat, bodaj dziesiąty sezon w lidze i nie takie rzeczy się przeżywało. Już porozmawiałem z trenerem, to ile i jakich bramek puściło się wczoraj nie ma znaczenia w kolejnym meczu. Jestem silny psychicznie, wiem, że to jest mecz ostatniej szansy. Nie mamy wyjścia, najważniejszy mecz przed nami i wierzymy, że możemy wygrać i zakończyć półfinałową rywalizację w czwartek na swoim lodowisku - przyznaje "Wiedźmin".
- Nie wiem ile goli musimy strzelić, żeby wygrać? - zastanawia się Ćwikła. - W niedzielę od stanu 2-2 wszystko się nam posypało z tyłu. Było za dużo błędów, za duża nieodpowiedzialność - przypomina.
W Krakowie, co zrozumiałe, nastroje są zgoła odmienne, ale... - Nie wracajmy już do niedzielnego meczu, choć był niesamowity. Musimy się szybko zregenerować, bo we wtorek mamy dużą okazję, by skończyć rywalizację. Będzie to bardzo trudny mecz. Postawienie kropki nad "i" jest tak samo ciężkie, pod względem psychicznym, jak pierwszy mecz. Nikt nie będzie odpuszczał - zapewnił Daniel Laszkiewicz, napastnik i kapitan Cracovii na klubowej www.
- Trener zrobił roszady i porozmawiał z nami, aby zagrać na cztery ataki. Dotychczas graliśmy na trzy i gdzieś tam może brakowało sił. Myślę, że zagraliśmy dobry mecz. We wtorek zaś zrobimy wszystko, by sprawić niespodziankę i awansować do finału. Liczymy na naszych kibiców - zapewnił Damian Słaboń.
Tak jak typował prezes
- Już przed półfinałami typowałem, że albo wygramy 4:1 albo 4:3 i ten drugi scenariusz ciągle wchodzi w grę. Na refleksje jest jeszcze za wcześnie. W Krakowie bijemy się o remis w play-off - przyznaje prezes Piotr Krysiak.
- W szatni jest dobra atmosfera, choć widać powagę sytuacji. Nie oddamy wtorkowego meczu na tacy. Każdy z zawodników ma podrażnioną ambicję. Zdobywając mistrzostwo wiedzieliśmy, że aby je obronić potrzeba delikatnych zmian. One nastąpiły, ale nikt nie myślał, że będziemy tracić aż tyle bramek - opowiadał.
Przy okazji odniósł się też do zarzutów kibiców: - Nikt nie gra w Sanoku za karę, mamy reprezentantów kraju, graczy z Czech i Słowacji. Znam oblicze zespołu, charakter zawodników. Łatwo pola nie oddamy. W niedzielę coś zawiodło, ale była wnikliwa analiza meczu i pokażemy, że potrafimy grać w hokej. Zaś kibiców prosimy, by byli z nami także w trudnych momentach. Cracovia przegrywała z nami 0-4, a ciągle czuła wsparcie z trybun. Naszym chłopakom też potrzebny jest spokój i cicha wiara, że przywiozą zwycięstwo!
Dzisiejszy mecz w Krakowie można śledzić za pośrednictwem portalu nowiny24.pl Początek przed 19. Jeśli Ciarko wygra w czwartek o 18 w Sanoku decydujący bój.
--- Aktualizacja z godziny 12:30:
W krakowskim zespole na pewno nie zagra Robert Kostecki. Decyzja co do gry Martina Dudasa (kontuzja kolana) zapadnie dopiero po rozgrzewce, zaś urazy Sebastiana Witowskiego (zerwanie ścięgien palców) i Patrika Dvoraka (naciągnięte więzadła w kolanie) raczej nie wykluczą tych zawodników z gry w najważniejszym dla Cracovii meczu sezonu.
- Na dzisiejszy mecz zabrakło już biletów - powiedział Dariusz Guzik, rzecznik prasowy Cracovii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Cichopek chwali się butami za koszmarne pieniądze! Zaoszczędziła po odejściu z TVP?
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru