Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi architekci i urbaniści chcą zmieniać Krosno

Ewa Gorczyca
Fot. Tomasz Jefimow
Zaadaptowanie dawnej hali produkcyjnej huty szkła tzw. "jedynki" na przestronne mieszkania - to jeden z pomysłów, który narodził się w czasie warsztatów architektoniczno-urbanistycznych zorganizowanych w Krośnie.

Za najpilniejszy problem do rozwiązania uznali zaś zdewastowany dworzec PKP.

Warsztaty zorganizowali studenci i absolwenci wydziałów architektury Politechniki Białostockiej i Politechniki Śląskiej oraz Wydziału Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Partnerami projektu byli: Stowarzyszenie "Twoje Krosno" i Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Krośnie.

Chłodnym okiem

Młodzi architekci i urbaniści przez pięć dni obserwowali miasto i okolice, pod kątem gospodarki przestrzenią.

Warsztaty były specyficzne, bo ich uczestnicy jako nie związani z regionem, oceny dokonywali bez emocji i uprzedzeń, ale także bez wcześniejszej znajomości lokalnych warunków.

Musieli wziąć pod uwagę zmieniającą się gospodarkę, sytuację społeczną i materialną Krosna. Próbowali zastanowić się, czy da się tutaj zaadaptować dobre wzory sprawdzone w innych regionach kraju czy za granicą.

Bulwary nad rzekami

Co zaproponowali uczestnicy warsztatów dla Krosna? M.in. zagospodarowanie terenów w sąsiedztwie dworca PKP, zwiększenie powierzchni terenów zielonych, wykorzystanie bulwarów, zarówno wzdłuż Lubatówki, jak i Wisłoka.

- Bulwary nadbrzeżne są wielkim skarbem dla coraz gęściej zabudowanych miast - mówi Sebastian Bogusz, pomysłodawca warsztatów, absolwent Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej. - Coraz częściej są doceniane również i w Polsce, wystarczy przywołać przykład Krakowa, Warszawy czy Białegostoku. Wisłok i Lubatówkę w Krośnie otacza spory obszar. Nie nadaje się pod zabudowę, ale z powodzeniem można urządzić tu parki, deptaki, scieżki piesze i rowerowe.

Młodzi urbaniści zauważyli, że krośnieńskie rzeki dają jedyną w mieście możliwość swobodnego i łatwego przemieszczania się: ich brzegi ciągną się kilometrami względnie równej powierzchni.

Inna cecha miasta, typowe dla Krosna wzniesienia, pagórki i doliny, jest ułatwieniem dla budowy pieszych kładek. Eliminują one potrzebę budowania schodów czy kosztownych ramp przewieszonych nad ruchliwymi drogami pomostów. - Takich miejsc jest w Krośnie cała masa - dodaje Bogusz.

Pustka po hucie - muzeum albo mieszkania

Emocje wzbudził problem zagospodarowania opustoszałych budynków przemysłowych, przede wszystkim dawnej huty szkła ręcznego przy ul. Grodzkiej.

Zastanawiając się nad zagospodarowaniem "jedynki" przywoływano przykłady Starego Browaru w Poznaniu, Manufaktury w Łodzi czy białostockiej Galerii Alfa. W hali huty mogłoby powstać interaktywne muzeum poświęcone nie tylko szkłu, ale i postaciom wybitnych polskich wynalazców, związanych z miastem: jak Łukasiewicz, Szczepanik, Dunikowski.

Inny pomysł zagospodarowania budynku zamkniętej już huty to lofty - oryginalne, przestrzenne mieszkania wykorzystujące modę na adaptację wnętrz poprzemysłowych - otoczone zielenią i małą architekturą.

Okropny dworzec

Uwagi przyjezdnych uczestników warszatów nie uszedł zdewastowany budynek dworca PKP i jego najbliższe otoczenie.

- Wydaje się, że władze Krosna nie do końca zdają sobie sprawę z tego, jak duży i negatywny wpływ w opinii osób z zewnątrz wywiera to miejsce na wizerunek miasta - uważa Bogusz.

Zdaniem projektantów najbardziej logicznym wyjściem byłoby połączenie obu dworców (PKP i PKS) w jednym budynku. Tereny w bezpośrednim sąsiedztwie powinny być zagospodarowane bardziej przyjaźnie dla mieszkańców i podróżnych.

- Np. skład węgla i materiałów budowlanych najwyższy czas stamtąd usunąć, oddając tę przestrzeń ludziom - stwierdzają.

Architekci urbaniści widzieli jednak nie tylko mankamenty. Także wiele zalet.

Największy walor to starówka i położenie miasta. Podkreślali także inwestycje: modernizację kanalizacji, zakład utylizacji odpadów, plany wobec lotniska.

- Dobrze będzie, jeśli nasze wnioski wywołają otwartą, merytoryczną dyskusję na temat przestrzeni publicznej i perspektyw rozwoju miasta i jego okolic - mówi Sebastian Bogusz.

Piotr Lenik, radny miasta, współorganizator warsztatów twierdzi, że efekty warsztatów są cenne bo stanowią wynik obserwacji osób nie związanych na co dzień z lokalnymi sprawami.

- Mogą konkretną sytuację dotyczącą naszego miasta i powiatu ocenić obiektywnie, bez zbędnych emocji, uprzedzeń i tzw. "wyuczonej nieudolności" wyrażającej się m.in. przez ciągłe powtarzanie, że czegoś się nie da - komentuje Lenik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24