Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MMA. W sobotę walka życia Szymona Bajora

luci
Szymona Bajora czeka najważniejsza walka w karierze.
Szymona Bajora czeka najważniejsza walka w karierze. KRZYSZTOF ŁOKAJ
Szymon Bajor stanie w sobotę przed najważniejszym wyzwaniem w swojej dotychczasowej karierze. W niemieckim Wippertalu zmierzy się z Bjornem "Gazelą" Schmiedebergiem o pas mistrza Niemiec federacji Respect.

- Jeszcze takiej walki nie miałem - mówi Szymon. - To jest walka o najważniejsze trofeum w niemieckim MMA w wadze ciężkiej.

Federacja Respect jest najbardziej prestiżową u naszych zachodnich sąsiadów.

- Ma taką pozycję jak w Polsce KSW - tłumaczy Krzysztof Bańkowski, trener Bajora, który wraz z nim wyleci dziś rano do Niemiec.

- Dla Szymona będzie niezwykle ważne, że możemy być na miejscu już dwa dni przed galą. Będzie czas na przyzwyczajenie się do tamtych warunków i trening w miejscu gali.

O tym, że Bajor nie zamierza zmarnować danej mu szansy świadczy sposób przygotowań do nadchodzącego wyzwania.

- Tak profesjonalnych przygotowań jeszcze nigdy nie miałem - mówi zawodnik Spartakusa Rzeszów.

- Spędziłem tydzień w Holandii i tydzień w Paryżu na obozach w tamtejszych klubach sztuk walki. Nie stać mnie było na takie obozy, ale wykorzystałem przy tym rodzinę, bo w Holandii mieszkałem u brata, a we Francji u mamy. Po powrocie trenowaliśmy po dwa razy dziennie, miałem 3 lub 4 sparingi w tygodniu, wszystko podporządkowałem walce w Niemczech - opowiadał.

Rywal "nie do zajechania"

Schmeideberg mierzy 181 cm wzrostu i jest niższy od Szymona o 4 cm, ale jego atutem będzie waga. Niemiec góruje w tym elemencie nad naszym zawodnikiem.

- Jego atutem jest walka w stójce, wywodzi się z kickboxingu. Ma też doskonałą kontrolę w parterze i zazwyczaj ucieka właśnie do stójki - mówi Bańkowski.

By poprawić ten element Bajor sporo czasu spędził na treningach w hali Waltera Rzeszów, gdzie ćwiczą bokserzy.

- W Spartakusie mamy też nowego trenera Bartka Bocaka, byłego mistrza kickboxingu - dodaje trener Bajora.

- Oglądałem sporo walk mojego przeciwnika. To niesamowicie wytrzymały facet, który wytrzymuje 5 rund po pięć minut i nie traci wiele na szybkości - ocenia Schmiedeberga Bajor.
- Kondycyjnie na pewno go nie "zajadę", ale mimo to zrobię wszystko by wygrać, są na to inne sposoby - dodaje.

Uwaga na sędziów

Trener Bajora Krzysztof Bańkowski ma świadomość, że jego zawodnik nie ma co liczyć na przychylność sędziów.

- Oni na pewno będą za miejscowym zawodnikiem - mówi. - Szymon musi wygrać przed czasem, ale być zdecydowanie lepszym.

Oprócz rzeszowianina w Niemczech w ringu pojawi się inny Polak Marcin Naruszczka, który będzie walczył o pas w wadze średniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24