Mniejsze dotacje na sport w Rzeszowie. Kluby kręcą nosem

2 miliony złotych to suma na pozór spora, ale w stolicy Podkarpacia klubów jest kilkadziesiąt, więc trudno znaleźć działacza, który uznałby wsparcie miasta za wystarczające.

Najwięcej, bo 200 tysięcy, na seniorów otrzymała Stal Rzeszów (100 tysięcy na dzieci i młodzież), której drużyna piłkarska walczy o utrzymanie w II lidze.

- Suma jest trochę większa, niż rok temu. Tyle że na przykład koszt wynajmu stadionu na mecze wzrósł o 70 procent, a na treningi o 100 procent - wyjaśnia Jacek Szczepaniak, prezes piłkarskiej sekcji Stali. Budżet biało-niebieskich na sezon w II lidze to półtora miliona złotych. Jeśli drużyna zagra w zreformowanej II lidze, koszty wzrosną, bo wyjazdy obejmą całą Polskę.

Resovia na dorosłych piłkarzy otrzymała 140 tysięcy (plus 20 tysięcy na kobiety i 100 tysięcy na młodzież). Budżet III-ligowej ekipy to 600 tysięcy na sezon.

- Suma jest taka sama, jak rok temu - mówi Aleksander Bentkowski, prezes Resovii, która do końca kwietnia planuje spłacić wszelkie zaległości. - Liczyłem na większe wsparcie. Inne miasta pomagają klubom w znacznie większym wymiarze. Wierzę, że kiedyś i w Rzeszowie tak będzie.

W niższych ligach koszty są mniejsze, ale też rosną, czego nie można powiedzieć o dotacjach.

- Dostaliśmy 16 tysięcy na seniorów, 13 na młodzież - wymienia Tadeusz Świgoń, prezes Korony Rzeszów. - Nie chcę krytykować, ale podam kilka liczb. Utrzymanie pierwszego zespołu to minimum 55 tysiący. 20 tysięcy kosztuje utrzymanie stadionu. Zimą za ogrzewanie zapłaciliśmy 5 tysięcy. Wszystko drożeje, a sponsorzy narzekają na kryzys.

Rok temu, 6 tysięcy, teraz 10. O tyle wzrosła dotacja dla Heiro. Rzeszowski przedstawiciel w futsalowej I lidze liczył jednak na daleko więcej.

- Dostaliśmy dużo więcej, ale po awansie do I ligi koszty wzrosły nam z osiem razy - tłumaczy Łukasz Krawczyk, prezes klubu. - Mamy teraz dwa razy więcej rywali, dwa razy więcej wyjazdów. Aby startować w I lidze trzeba minimum 50 tysięcy, a żeby coś tam zdziałać z 80. Nie opieramy się tylko na dotacji, ale tak mała suma komplikuje nam budowanie budżetu. O tyle nas dziwi ta suma, że na przykład B-klasowe zespoły dostały więcej, choć koszty maja mniejsze.
Tenisiści stołowi ekstraklasowego AZS-u Politechniki Rzeszowskiej otrzymają w tym roku tyle samo, co rok temu - 35 tysięcy złotych. Budżet "akademików" na sezon jest 10 razy większy.

- Nie chcę za bardzo tego komentować, czy krytykować, robić sobie wrogów w ratuszu. Jest jak jest i tyle na ten temat - mówi Tadeusz Czulono, prezes klubu.

55 tysięcy otrzymał AZS Rzeszów, którego koszykarki właśnie zakończyły sezon w I lidze.

Wilhelm Woźniak, prezes klubu, zwraca uwagę, że kwota jest podzielona na dwie transze, z których druga dotrze do AZS-u dopiero latem. To niewygodne dla klubu, który w tym sezonie płaci na bieżąco, ale co nieco musi jeszcze uiścić byłym koszykarkom za poprzedni, ekstraklasowy sezon. - W pierwszej lidze koszty też są pokaźne. Niektóre wyjazdy do to grubo ponad 1200 kilometrów. A gdzie sparingi, akademickie mistrzostwa, jakiś obóz. Dotacja z miasta pozwoli zamknąć sezon, ale to, co zostanie, będzie stanowić znikomą część budżetu na przyszłe rozgrywki - podkreśla szef klubu.

Justyna Sokołowska, dyrektor wydziału kultury, sportu i turystyki w rzeszowskim UM, tłumaczy, że kwota przeznaczona na sport była o 5 procent mniejsza, niż w poprzednim roku. Jednak za kilka miesięcy kluby mogą się doczekać kolejnych dotacji.

Tak stało się w poprzednim roku, gdy z inicjatywy radnego Witolda Walawendra, magistrat przeznaczył sześciu klubom w sumie pół miliona złotych ekstra. - Nie wiem, czy będzie to podobna kwota, ale po przetargach zwykle zostają jakieś pieniądze. Myślę, że teraz będzie podobnie. Wstępnie planujemy rozpisanie kolejnego konkursu. Sprawa wyjaśni się już czerwcu - zapewnia pani dyrektor

Całość dotacji na rzeszowski sport w roku 2014 wynosi 1 milion 870 tysięcy złotych. Z tego na sport dzieci i młodzieży ratusz przeznaczył 960 tysięcy, na sport seniorki 760 tysięcy, na organizację imprez sportowych na terenie Rzeszowa 100 tysięcy, udział klubów imprezach sportowych poza Rzeszowem 50 tysięcy.