Morderstwo w Krośnie. Poszukiwany mężczyzna ma broń

- Ten człowiek popełnił jedno morderstwo i nie wiemy, czy nie popełni następnych - ostrzega podkom. Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiego komendanta wojewódzkiego policji.

Napastnik go zaskoczył

Łupem przestępcy padły nie tylko pieniądze i biżuteria. Jak dowiedzieliśmy się wczoraj, z domu ofiary bandyta zabrał pistolet P-83 i amunicję.

Tadeusz S., właściciel kantoru, pozwolenie na broń otrzymał 9 lat temu. Po tym, jak został napadnięty.

- Potrafił się obronić i z tamtego zdarzenia wyszedł niemal bez szwanku - opowiada członek rodziny zabitego mężczyzny. - Był krzepkim mężczyzną, jak na swój wiek. Tym razem pewnie też dałby sobie radę, ale napastnik go zaskoczył i zadał cios w szyję.

Tadeusz S. od wielu lat prowadził kantor na krośnieńskim placu targowym.

Handlowcy z bazaru, którzy go znali, mówią, że biznes prowadził w specyficzny sposób. Nie zatrudnił ochrony, pieniądze codziennie nosił ze sobą w torbie.
Mówił, że go straszą

Kilka dni temu ekipa rzeszowskiego ośrodka Telewizji Polskiej realizowała w Krośnie materiał o handlu ze Słowakami. Wśród rozmówców był Tadeusz S.

- Po nagraniu poprosił mnie, żebyśmy zrobili reportaż o tym, jak niebezpiecznie jest w dzisiejszych czasach - opowiada operator kamery. - Mówił mi, że jest straszony przez różnych osobników. Wspomniał o oszustwach przy wymianie pieniędzy.

Krośnieńska prokuratura nie informuje o szczegółach śledztwa.

- Dla dobra sprawy - argumentuje Beata Piotrowicz, zastępca Prokuratora Rejonowego w Krośnie - Trwają bardzo intensywne czynności - ucina wszelkie pytania.

Rodzina zamordowanego za pomoc i informacje, które doprowadzą do ujęcia sprawcy napadu, wyznaczyła 30 tysięcy złotych nagrody.