Tydzień temu I-ligowcy mieli wolne, ale nie wszyscy. MOSiR na prośbę kutnian zagrał z nimi awansem i sprawił miłą wyjazdową niespodziankę (63:62). Bohaterem meczu był m. in. Michał Baran, autor decydujących punktów.
- Po kontuzji nie jestem jeszcze w optymalnej formie, dlatego fajnie, że mogłem pomóc - mówi wychowanek Resovii. - To już jednak historia. Teraz liczy się tylko sobotni mecz.
AZS (12 miejsce) to w tabeli niby sąsiad MOSiR-u, ale ma aż 4 punkty więcej (i rozegrany mecz mniej). Jeśli jednak wygrana w Kutnie to autentyczny sygnał wzrostu formy, krośnianie powinni sobie poradzić. Tym bardziej, że rywal cieniuje w obcych (wygrał tylko raz).
- Dobrze, że tydzień temu zagraliśmy - mówi Baran. - Udało się zachować meczowy rytm, a sam wynik dodał otuchy. Oczywiście nie lekceważymy AZS-u. Wiadomo, że zwrócimy uwagę na Łukasza Pacochę, który potrafił rzucić niedawno Polonii ponad 30 punktów.
Mecz w sobotę o 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?