MOSiR Krosno pozyskał Mateusza Nitsche

Nitsche (25 lat, 190 cm) to koszykarz, który wypłynął na szersze wody dwa lata temu w Sokole (sezon 2009/10). W łańcuckiej ekipie był zmiennikiem, ale wartościowym, obdarzonym niezłym rzutem za 3 punkty.

- Na pozycji numer dwa będzie konkurencją dla Dariusza Oczkowicza - mówi Janusz Walciszewski, prezes MOSiR-u.

W szczecinie Mateusz nie miał okazji się wykazać - grał średnio niewiele ponad 12 minut na mecz.
Do naszego klubu, po wypożyczeniu do Novum Lublin, wraca Bartłomiej Lisowski (21 lat, 206 cm). W poprzednim sezonie w II-ligowym wówczas MOSiRze nie błyszczał, ale cierpiący na deficyt centymetrów krośnieński zespół potrzebuje gracz podkoszowych. Statystyki Bartłomieja z gry w Novum są nie są złe (średnio 9,5 pkt. przy dobrym procencie plus 6,5 zbiórki).

Jednocześnie krośnieński klub za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt z Łukaszem Puścizną (grał w Krośnie ponad 6 lat). Zawodnikowi, niegdyś słynącemu z rzutu za 3, kompletnie nie szło w tym sezonie - trafił dwa razy zza łuku na... 30 prób.

- Wygląda, że nie może się odnaleźć po przesunięciu linii za trzy. Łukasz sam poprosił o rozwiązanie umowy - mówi szef MOSiR-u, któremu sen z powiek spędza kłopot z transferami graczy podkoszowych. - Jest z tym jest dramat, ale i obwodowych koszykarzy też nie ma na rynku. Ekstraklasa schodzi z kosztów, zwalnia Amerykanów i Polacy są nie do pozyskania. Mamy kilku graczy na oku, ale albo są po kontuzjach, albo oczekują zarobków z sufitu.

Mimo wszystko jest szansa, że w styczniu nasza drużyna zostanie w wzmocniona. Jak informowaliśmy kontrakt wcześniej podpisał Sławomir Nowak, były skrzydłowy Resovii, ostatnio gracz Stali Ostrów.