MOSiR Krosno wygrał w Dąbrowie

MOSiR rozpoczął z przytupem; po trójkach Kamila Łączyńskiego, Dariusza Oczkowicza i Marcina Salamonika prowadził 21:10. W ostatnich 2 minutach odsłony gospodarze trochę się pozbierali i w II kwarcie powoli odrabiali straty. W połowie kwarty miejscowi po akcji Marka Piechowicza 2+1 znaleźli się na plusie (35:34). Potem były wolne Rafała Glapińskiego, trafienie Maja i przymiarka "Glapy", po której MOSiR zszedł na przerwę z minimalnym zapasem (38:37).

Po dużej pauzie MKS odzyskał prowadzenie, ale krośnianie nie oddawali pola i za moment byli na plusie (45:42, 55:52). Kilka razy notowano remis, ale po punktach Wołoszyna (17 oczek do tej pory) i Karolaka po 30 minutach 65:60 wygrywał MKS. W ostatniej ćwiartce gospodarze długo mieli kilka punktów przewagi. 3 minuty przed syreną MOSiR przegrywał 74:77. Wtedy akcję 2+1 zaliczył Łukasz Paul, a kibicom "trójką" przypomniał się Łukasz Szczypka (grał 7 lat w MKS-ie). Było 80:77 dla gości. 44 sekundy przed syreną tablica znów pokazała remis (82:82). Wtedy do akcji wkroczył Łączyński - absolutny gracz dwumeczu w Dąbrowie (w niedzielę i wczoraj eval po 34!) trafił zza łuku. Kropkę nad i wolnymi postawili Wojciech Pisarczyk i Salamonik.
MKS DĘBROWA GÓRNICZA - PBS BANK EFIR ENERGY MOSIR KROSNO 84:89 (17:22, 20:16, 28:22, 19:29)
Stan rywalizacji: 1-1
MKS: Dziemba 3, Marcin Piechowicz 2 (2 bl.), Marek Piechowicz 12 (4 str.), Wołoszyn 22 (3x3, 4 str.), Maj 6 oraz Grochowski 5 (6 as., 4 str.), Grzegorzewski 11 (1x3, 4 as.), Karolak 15 (2x3), Zmarlak 6 (2 bl.), Zieliński 2.
MOSIR: Salamonik 16 (2x3), Oczkowicz 15 (3x3, 4 prz.), Pisarczyk 11, Paul 14 (5 str.), Łączyński 24 (5x3, 10 as., 4 prz.) oraz Szczypka 3 (1x3), Glapiński 4, Cielebąk 2. WIDZÓW: 500.