MOSiR Krosno wygrał w Jeleniej Górze

MOSiR w I kwarcie nie mógł się jakoś wstrzelić w kosz gospodarzy, ale w II poprawił celowniki. Po trafieniu Damiana Pielocha (7 punktów w I połowie) nasz team dopadł rywala (23:23), a gdy wolne zaliczył Piotr Pluta, a Mariusz Piotrkowski (8 pkt. do przerwy) wycelował zza łuku krośnianie zeszli na duża przerwę z 5 "oczkami" zaliczki. Pewnym kłopotem MOSiR-u był, fakt, iż 3 faule miał w tym momencie Kamil Kamecki.
Po zmianie stron MOSiR nie oddawał pola; trafiał Piotr Pluta, za 3 ponownie wymierzył Piotrkowski, dzięki czemu w 26 minucie Sudety przegrywały 27:36. Potem rzuty zza łuku "poczuł" Dariusz Oczkowicz; trafił, raz potem drugi, co ustaliło wynik po dwóch kwadransach (44:34 dla naszej drużyny).
Sudety oczywiście nie miały zamiaru godzić się z porażką; w 34. min trafił Kozak, przewaga MOSiR-u zmalała do 5 punktów (44:39) i trener Duszan Radović poprosił o czas. Po nim nasz zespól popełnił błąd 24 sekund, ale wybronił akcję, Pluta trafił zza linii 6,75, potem nie zmarnował osobistych i zaliczka krośnian znów była niezła (51:41). Tym razem przerwy zażądali miejscowi. Do końca pozostawały 4 minuty. Gdy wznowiono grę i "osobowe" trafił Pluta, MOSiR prowadził 12 prowadził i nie pokpił już sprawy; trafił Pieloch, Plucie znów nie zadrżała ręka na linii rzutów wolnych (60:48) do końca została niespełna minuta i Sudety musiały się pogodzić z faktami.

Pełna relacja w poniedziałkowym Stadionie.