Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motocykliści z Rzeszowa skarżą się rzecznikowi praw obywatelskich

Ewa Kurzyńska
Ok. 30 motocyklistów przejechało w niedzielę ulicami miasta na znak protestu przeciwko ograniczeniom w ruchu. Amatorzy dwóch kółek nie wykluczają kolejnych akcji.
Ok. 30 motocyklistów przejechało w niedzielę ulicami miasta na znak protestu przeciwko ograniczeniom w ruchu. Amatorzy dwóch kółek nie wykluczają kolejnych akcji. Fot. Krzysztof Kapica
Motocykliści z Rzeszowa protestują przeciwko wprowadzeniu zakazu wjazdu na ulice Lubelską i Rycerską.

Znaki, zakazujące motocyklom wjazdu na obie ulice, ustawiono na wniosek dyrekcji szpitala miejskiego.

- Zakłócały pacjentom spokój. Dlatego przychyliliśmy się do prośby dyrektora lecznicy - tłumaczy Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta miasta.

Trudniej im dostać się do pracy

Motocykliści twierdzą, że są w ten sposób dyskryminowani. Argumentują, że jednoślady stanowią zaledwie kilka procent pojazdów, które jeżdżą w pobliżu szpitala. Chcą, by zakaz cofnięto. W tej sprawie, w imieniu motocyklistów zrzeszonych na dwóch największych podkarpackich formach internetowych, wysłali pismo m.in. do prezydenta miasta i rzecznika praw obywatelskich.

- Wśród nas są osoby, które nie mają samochodu i motocykl jest jedynym środkiem transportu. Wyłączenie z ruchu ulic Lubelskiej i Rycerskiej wielu z nas utrudni dotarcie do pracy - twierdzi Maciej Mussur, motocyklista z Rzeszowa.

Ekrany zamiast zakazu

Wielbiciele dwóch kółek są zdania, że z patowej sytuacji jest wyjście, które zadowoli zarówno ich, jak i pacjentów szpitala.

- Przy ul. Lubelskiej powinny stanąć ekrany dźwiękochłonne. Sugerujemy, by do czasu ich montażu, zakaz obowiązywał jedynie w godzinach nocnych. Tak, byśmy w ciągu dnia mogli dojeżdżać spokojnie do szkół i zakładów - proponuje Damian Szubera, jeden z protestujących motocyklistów.

Urząd Miasta nie planuje jednak ich montażu.

- Motocykliści mogą omijać ulice objęte zakazem objazdem przez al. Wyzwolenia - twierdzi Chłodnicki.

Posiadacze jednośladów twierdzą, że to złe rozwiązanie. Al. Wyzwolenia jest jedną z najbardziej zakorkowanych ulic w mieście.

- Mamy nadzieję, że argumenty, które przedstawiliśmy w piśmie przekonają prezydenta Rzeszowa do naszych racji. Poczekamy na odpowiedź i zobaczymy, co dalej - mówią.

Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24