Motor Lublin wygrał z Wólczanką Wólka Pełkińska. Kolejne trafienie Krzysztof Pietlucha i pechowa końcówka gości

Gospodarze rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia. Z dystansu strzelał Dawid Dzięgielewski i Damian Smoleń musiał wyciągać piłkę z siatki. Po tej bramce oba zespoły skupiły się na rozważnej grze i dopiero po kwadransie Wólczanka przeprowadziła trzy groźne akcje zakończone interwencjami Sochy.

Wólczanka nie odpuszczała i w 30 minucie mogła doprowadzić do wyrównania po ładnym uderzeniu Jakuba Więcka. W końcu pięciu minut później udało się Krzysztofowi Pietluchowi doprowadzić do remisu. Wólczanka w tej odsłonie przewyższała miejscowych wyższą kulturą gry, groźniejszymi i składniejszymi akcjami.

Początek drugiej połowy znów dla Motoru. Wólczanka jednak tym razem przetrzymała napór miejscowych i mogła pokusić się o gola po strzałach Krzysztofa Pietlucha i Jakuba Więcka. Motor zmarnował sytuację sam na sam, a strzał Kamila Majkowskiego z trudem wyłapał Damian Smoleń.

Niestety dla Wólczanki w 85 minucie miejscowi po strzale Maksymiliana Cichockiego znów wyszli na prowadzenie. W końcówce Motor bronił się całym zespołem, lecz gościom za brakło czasu na doprowadzenie do remisu. Cóż piłka nie zawsze jest sprawiedliwa i nie zawsze wygrywa lepszy.

Motor Lublin - Wólczanka Wólka Pełkińska 2:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Dzięgielewski 3, 1:1 Pietluch 35, 2:1 Cichocki 85

Motor: Socha – Kasolik, Cichocki, Kursa, Szkatuła (56 Słotwiński ż) – Majkowski (82 Korczakowski), Zgarda ż (63 Burkhardt), Tymosiak, Dzięgielewski, Koźban (56 Dusiło ż) – Nowak (70 Rak ż) Trener Piotr Zasada.

Wólczanka: Smoleń 6 – Wątróbski 6, Walat 6, Wrona 7, Baran 6 – Więcek 7, Lech 6, Khorolski 7 (69 Czyrny), Gwóźdź 6, Hul 6 (73 Flak) – Pietluch 7. Trener Grzegorz Sitek.

Sędziował Śliwa (Kielce). Widzów 2100.

ZOBACZ TAKŻE - STADION Hity i Kity kwietnia 2018